Portal Poemax jest prowadzony we współpracy ze stowarzyszeniem Salon Literacki

Zanim zacznę ścierać szron ze ściany, szyfrować pismo węzełkowe innym, 
zapalę o chwilę później, poczekam aż zrobimy ten kawałek razem. Radio skwierczy,

chór Amazonii mówi, bo to opera współczesna, a powietrze traktuje ludzi równo. Pomyłka? Dobra. Przewiń. Najlepiej wieczność. Zanim powiem więcej, pomyślę

do jakiego boga modlą się psy. Kto gra górą - słabsi (dziękuję, Mateusz), ale po co modlitwa? Są słone orzeszki i twoje palce, żywe, bez hybryd i Charybd. Uważaj!

Uważam na słońce księżyca, kroniki
niezapowiedzianych ulic, tabelki panów
o czystych twarzach jako punkt zbiorczy, 
w którym wiąże się czas, zakłada mu

kaganiec, żeby nie marszczyły się jabłka.
Ilość odsłon: 124

Komentarze

kwiecień 06, 2025 00:42

Od lat z pełną świadomością odrzucam przymus wiązania krawatów.
Nie modlę się, lecz piszę.
Nie koduję, za to zostawiam swobodę wyboru.
Mimo to żyję i każdego dnia nie potrafię wyjść z podziwu, że wstaję i pcham ten bajzel pod górę.
Zdrowych odruchów życzę.

marzec 26, 2025 16:41

Niezły mix tu stworzyłeś Aid
Pozdrawiam

marzec 25, 2025 21:37

Najlepsze, moim skromnym, zakończenie, z kagańcem dla czasu.))