Bernadetta
Najgorsze słowo na świecie
Najgorsze słowo na świecie to:
Kiedyś się wydarzy,
gdy dzieci odrosną od kolan
i przestaną potrzebować obecności.
Po obiedzie,
gdy talerze będą pełne pustych obietnic.
W nowym roku,
z postanowieniami.
Jutro.
W grudniu.
Po południu.
Nie tym razem.
Nie w tym życiu.
Kiedyś będzie lepiej.
Kiedyś wyjdzie słońce.
Kiedyś, kiedyś… kiedy?
Czy ty kiedyś też tak myślałeś?
Ilość odsłon: 228
Komentarze
Mister D.
kwiecień 24, 2025 14:11
Choć, żeby nie było tak słodko, może można by ująć trochę tych synonimów słowa "kiedyś". Okroić go do minimum, pójść w minimalizm jeszcze większy, w jeszcze większą kondensację? Zastanawiam się czy np. takie zwroty jak - w grudniu po południu, nie są zbyt oklepane? Ogółem podobie mi się kierunek, w którym ten wiersz idzie, ale być może wymaga jeszcze odrobiny namysłu i usunięcia rzeczy, bez których być może mógłby się obyć? Ale to tylko sugestia, być może niesłuszna.
Mister D.
kwiecień 24, 2025 14:05
Siłą tego wiersza jest, moim zdaniem, jego komunikatywna prostota.
Bernadetta
kwiecień 24, 2025 13:44
Dziękuję za komentarz i zostawienie śladu i przede wszystkim za czytanie. Wszystkie uwagi są dla mnie ważne. Oprócz tego że traktuje wiersze jako formę komunikacji również ze światem i własną chmurę. Pomagają mi uporządkować siebie ( chyba każda forma sztuki pełni tę rolę ) nie wyobrażam sobie tworzyć czegoś w wyobcowaniu ze sobą. Ale nie o tym. Chciałabym żeby jeszcze to było strawne dla czytelnika. Może nie każdy poczuje chociaż w małym stopniu to co ja. Pewnie większa część nie. Ale chciałabym popróbować nowych form. Poezja też się zmienia
Mister D.
kwiecień 24, 2025 13:17
Ciekawy i moim zdaniem dobry wiersz. Oprócz tego - kiedyś było lepiej, kiedyś to były czasy, a teraz nie ma czasów. Nie wiadomo jak to jest z tym kiedyś, i sam nie wiem co lepsze dla człeka - utrata wiary w kiedyś, czy jednak wiara w kiedyś, które nadejdzie, jeśli teraz coś zrobi, tylko co? Raczej obserwuję utratę wiary w kiedyś, i stopniowy opad głowy ku dołowi. Ja tam wierzę w kiedyś, choćby w takie, że kiedyś będzie koniec, i że nie jest to pusta obietnica. Pozdr.