Brednienakarniszu
Cisza
jestem człowiekiem rozedrganym
jak struna jestem zmuszony wędrować
po wysokich dźwiękach wysokich górach w czasie gradu i śniegu który inni sypią mi prosto w oczy
przeskakuję przez kłody rzucane pod nogi
nie spalam za sobą mostu
po cichu odchodzę od roztaczanego przez ciebie chłodu tam gdzie jest czyste niebo po drugiej stronie która koi mnie do snu
Ilość odsłon: 147
Komentarze
Nie znaleziono żadnych komentarzy.