prometeusz
Cataleya
dzisiejszego wieczoru
zaskoczyła mnie swoim wyglądem
kolor który nie każdemu pasuje jej pasował
przylegał do niej
jakby to była gładka powierzchnia jednej natury
tym samym stworzyła warunki do patrzenia na nią ukradkiem
podziwiałem tą płynność i dzikość bo wcześniej
nie widziałem tak pięknego odcieniu czerwieni
przy tym powiew delikatnego zapachu
wydobywający się z głębi jej wnętrza
można było wyczuć że pochodzi on z pewności siebie
cieszyłem się tą świeżością tym bardziej
że była ona ukryta w muzyce w okoliczności nastroju
takiego wieczoru nie wiedziałem czego się mogę spodziewać
chciałem czegoś więcej niż tylko zerkanie
chciałem zobaczyć jak rozwinie się na moich oczach
na oczach zniecierpliwionej wyobraźni
Komentarze
Nie znaleziono żadnych komentarzy.