Portal Poemax jest prowadzony we współpracy ze stowarzyszeniem Salon Literacki

Dotknę cudzego wiersza, spojrzę, zrozumie i mam swój wiersz
Jak ten - mam też swój rozum, bo są granice ze słowa na słowo,
Żeby kiedyś dać kłam awanturom o własną osobę i szacunek.

I po co nam istnieć? Kto pokona swój strach do nas samych -
Występuje już publicznie. Będziemy się bać ciała, skóry, języka?
Do czego nas to prowadzi, do której istoty, do którego neuronu?

Tu, gdzie jest cywilizacja jednego punktu, nazywana ekumeną.
Kołyszę się w tył i w przód, próbuję się zapisać w swojej pełni
Na starej białej płaszczyźnie - ale to tylko o mnie i...

Jeszcze wcześnie. Kiedy jestem pewny, chwilę po przebudzeniu
I też trochę później... wydaje się sobie bardzo konsekwentny,
A słowa Bóg, czy Bogowie stają się tylko słowami w czyichś ustach.

Niektórzy byli ludźmi, inni wyobraźnią z potrzeby nadania sobie
Czegoś wyższego, wytłumaczenia sobie wyobrażenia, że niby
Ktoś lub coś wielkiego panuję nad tym czymś czego się nie rozumie...

Nad zjawiskami przyrody, wielokolorowym niebem aż po horyzont,
Nad tym co leci, skacze, czy pełza - tłumacząc sobie, że kosmos ma
Jakiś porządek, i że w nadziei ktoś tym włada, że nie jest chaosem!

Ilość odsłon: 1156

Komentarze

czerwiec 07, 2017 21:34

powietrze dotyka podniebienia
niczym zatłoczone strofy wiersza
zasieki z aut i spojrzenie w witrynę

manekiny weneckich luster i puste wersy
granice spojrzeń jak słowa niewypowiedziane
i intelektualna próżnia w miejskim wodospadzie

nie wypłucze niezrozumiałych gestów
a żeby kiedyś dać kłam awanturom
o własną osobę i dać szacunek bezimiennym

Konto usunięte

2-22-22-22-22-22-2

czerwiec 07, 2017 17:10

Marcin, długa pisanina-krótki sens albo brak sensu.
Niemiec by powiedział KOKOLORES. Wrzucenie tego do kosza byłoby zaśmiecaniem kosza. Pozdrawiam.

czerwiec 07, 2017 16:46

- Dobra... poddaję się, piszę: biała flaga!
- Jesteś najlepszy, ale co jeżeliby obserwowały cię satelity przy tym pisaniu, czy przy czymkolwiek?
- Tylko dlaczego ciebie nie czytałem?
- Jesteś tu też krytykiem, który wdaję się w konwenanse.
- Dobra, niech ci będzie... piszę coś nowego.

czerwiec 07, 2017 06:23

...czyli dyrdymały w ślinojęzykowej manierze "tworzenia(?)"

czerwiec 06, 2017 23:15

Przepraszam, miałem na myśli decorum. Ani subekumeny, ani anekumeny nie dotyczy, ponieważ chodzi o trwałe zaludnienie ziemi jako Ziemi...

czerwiec 06, 2017 23:03

Co Wam nie pasuję? Wiersz jak wiersz. Nie jest zgodny z dekorum? Chyba nie wychodzę na demagoga, bo piszę o swoim pisaniu. Czekam na kolejne komentarze kto za, kto przeciw. Negat nowego jest mi znany, jest powszechny w różnych dziedzinach i sami twórcy często nie wierzyli w to co robią... Wszystkiego dobrego.

czerwiec 06, 2017 22:26

...nie dopytałem;
- a subekumeny lub anekumeny to nie dotyczy?

czerwiec 06, 2017 22:23

...i składnia się "kopie" - chybażeto lyterufki

czerwiec 06, 2017 21:53

Jest trochę miejsc, ale generalnie - przegadany tekst. I wielokropki zbędne.