Portal Poemax jest prowadzony we współpracy ze stowarzyszeniem Salon Literacki

Steer your way through the ruins
Of the altar and the mall
Steer your way through the fables
Of creation and the fall
Steer your way past the palaces
That rise above the rot
Year by year
Month by month
Day by day
Thought by thought

Steer your heart past the truth
You believed in yesterday
Such as fundamental goodness
And the wisdom of the way
Steer your heart, precious heart
Past the women whom you bought
Year by year
Month by month
Day by day
Thought by thought

Steer your path through the pain
That is far more real than you
That smashed the cosmic model
That blinded every view
And please don’t make me go there
Tho’ there be a god or not
Year by year
Month by month
Day by day
Thought by thought

They whisper still, the ancient stones
The blunted mountains weep
As he died to make men holy
Let us die to make things cheap
And say the Mea Culpa which you’ve probably forgot
Year by year
Month by month
Day by day
Thought by thought

Steer your way, o my heart
Tho’ I have no right to ask
To the one who was never
Never equal to the task
Who knows he’s been convicted
Who knows he will be shot
Year by year
Month by month
Day by day
Thought by thought

They whisper still, the ancient stones
The blunted mountains weep
As he died to make men holy
Let us die to make things cheap
And say the Mea Culpa which you gradually forgot
Year by year
Month by month
Day by day
Thought by thought

 

=======================================

 

Szukaj drogi w ruinach

Omiń ołtarz i sklep

Szukaj czym jest w legendach

Akt tworzenia i grzech

Szukaj dróg gdzie pałace

Wyrastały miast gnić

Z wieku w wiek

Z roku w rok

Z dnia na dzień

Z myśli w myśl

 

Sercem szukaj tych prawd

Któreś miał za wzór cnót

I fundament wczorajszych

Twych wyborów i dróg

Szukaj serc kobiet tych

Któreś cenił jak skarb

Z wieku w wiek

Z roku w rok

Z dnia na dzień

Z myśli w myśl

 

Szukaj ścieżek, gdzie jest

Ból prawdziwszy niż mrok

Tego planu wszechświata

Który zmącił twój wzrok

I nie pozwalaj mi tam iść

Ty, któryś bogiem albo nie

Z wieku w wiek

Z roku w rok

Z dnia na dzień

Z myśli w myśl

 

Wciąż słychać szepty starych skał

Gór wyszczerbionych łkanie

On umarł by nam świętość dać

Więc daj nam umrzeć - wyjdzie taniej

Ale odmów Mea Culpa, której chyba zapomniałeś

Z wieku w wiek

Z roku w rok

Z dnia na dzień

Z myśli w myśl

 

Szukaj dróg, moje serce

- Bom ja nie godzien błagać -

Ku temu, który nie miał szans

Swej misji sensu nadać

Kto przewidział skazanie

Kto przeznaczył mu śmierć

Z wieku w wiek

Z roku w rok

Z dnia na dzień

Z myśli w myśl

 

Wciąż słychać szepty starych skał

Gór wyszczerbionych łkanie

On umarł by nam świętość dać

Więc daj nam umrzeć - wyjdzie taniej

Lecz zmów teraz Mea Culpa, której wtedy zapomniałeś

Z wieku w wiek

Z roku w rok

Z dnia na dzień

Z myśli w myśl

 

 

 

 


 
 
 

 

 

 

 


 

Ilość odsłon: 1140

Komentarze

czerwiec 08, 2017 07:06

- prawie nie wiem co powiedzieć ...

Paweł - napracowałeś się przy tej analizie krytycznej :))), że aż mnie zatkało ...

- od razu przypomina mi się podstawówka ... były takie specjalne lekcje polskiego, na których klasa pod kierunkiem pani zastanawiała się "co poeta chciał powiedzieć" w jakimś przerabianym akurat wierszydle ...

- siłą rzeczy - tłumaczenie ma wiele wspólnego z taką lekcją ...

- ja nie zawsze wiem ... a raczej częściej nie wiem, niż wiem ... kieruję się intuicją, choćby z tego powodu że moja znajomość angielskiego jest pożałowania godna ...

- jeśli zrezygnowałem z jakichś rymów to raczej dlatego, że ich nie zauważyłem - to nie było świadome ...

- tam, gdzie "popłynąłem" - niosła mnie intuicja i chyba starałem się unikać dosłowności (to w poezji nie jest dobry chwyt) ...

- co do tych kobiet - dosłownie kupić, ale gdy się nad tym zastanowiłem - to nie musi być w znaczeniu płacenia za miłość jak za usługę ... może chodziło o to, że je sobie zaskarbił, że za coś go pokochały ... cholera wie ...

- chyba chodzi o to, że nasza śmierć przy śmierci Chrystusa wypada blado - jest komercyjną taniochą ... ale nie wiem ...

- ostatnia uwaga - who knows ...rozważałem inne możliwości, ale mi superata w sylabach wychodziła :)))

- nie widziałem wersji z podkreślonymi kluczowymi pojęciami ... nie czytam tego szmatławca New Yorkera :)))

- dzięki Ci za poświęcenie tyle uwagi temu tekstowi ... to jest coś dlaczego warto być w takich portalach - prawdziwa rzadkość, ale świadcząca o wielkości niektórych (w tym przypadku Ciebie) bywalców :)))

Konto usunięte

2-4

czerwiec 08, 2017 05:57

Niezłe. Twój przekład refrenu bardziej do mnie przemawia. Co do reszty, to chyba wolę Pawła.
Pozdrawiam.

Konto usunięte

2-32-32-32-3

czerwiec 08, 2017 05:43

O! Tu też Cohen :)

I podobnie jak u Pawła... podoba mi się.
jest nieco inaczej ale również czuję że tekst płynie

Nie umiem rozstrzygnąć które lepsze:)

Pozdrawiam

czerwiec 08, 2017 00:30

No, sporo mi się tu podoba. Szczególnie Twój pomysł na refren (z wieku w wiek...). To rytmicznie udało Ci się lepiej niż mi.
Podoba mi się też "akt tworzenia i grzech", bo lepiej oddaje znaczenie oryginału.
Za to zrezygnowałeś z rymu między końcówkami zwrotek i końcówką refrenu (rot-thought itp), który ja jednak zachowałem.
Momentami natomiast "popłynąłeś", moim zdaniem, dość daleko od oryginału. Np. "the women whom you bought" to dosłownie "kobiety, które kupiłeś" (w moim odczuciu to określenie pejoratywne), a u Ciebie "te, któreś cenił jak skarb".
Zaciekawiła mnie Twoja interpretacja "let us die to make things cheap" jako "daj nam umrzeć - wyjdzie taniej". Ja to rozumiałem raczej jako skontrastowanie śmierci Chrystusa (za świętość/zbawienie ludzi) z naszym współczesnym światem, w którym umieramy/zabijamy się/giniemy za dobra komercyjne. Ale nie mam pewności...
Też nie do końca mi się podoba ten fragment z "kto przewidział skazanie / kto przeznaczył mu śmierć". Już bardziej bym widział "kto przewidział skazanie / kto już czeka na śmierć".
I jeszcze jedna ogólna uwaga. Ten tekst ukazał się najpierw w New Yorkerze jako wiersz.
http://www.newyorker.com/magazine/2016/06/20/steer-your-way-by-leonard-cohen
I w tej jego wersji zostały "wybite" wielkimi literami niektóre pojęcia: Altar, Mall, Creation, Fall, Palaces, Truth, Fundamental Goodness, Wisdom of the Way, Cosmic Model, View, God. Myślę, że w jakimś sensie ten tekst rozlicza się z nimi, jako z pojęciami ważnymi dla Autora na różnych etapach jego życiowej drogi. Mnie nie udało się tak przetłumaczyć, żeby to właściwie oddać, bo część z tych pojęć "rozpłynęła" się w tłumaczeniu - trzeba je było trochę pozmieniać, aby zachować rymy i rytm tekstu. U Ciebie chyba poszło to jeszcze trochę dalej. Tak mi się wydaje.

Ale oczywiście z zaciekawieniem przeczytałem. To bardzo interesujące zobaczyć jak ktoś inny interpretuje i tłumaczy ten sam tekst.

Pozdrówka! :-)

czerwiec 07, 2017 11:43

- pozazdrościłem Pawłowi ...

- a ponieważ mam "parcie na szkło", to przysiadłem i przełożyłem ten tekst po swojemu ... a co ... przecież to nie jest zabronione ...