Bruno Schwarz
Bilety powrotne
-
Poproszę bilet w jedną stronę – powiedział kudłaty chłopak, grzebiąc w plecaku.
-
Dokąd? – zachrypiał mały głośniczek, umieszczony nad okienkiem kasy biletowej.
-
Byle dalej od tego wszystkiego – odparł chłopak.
-
Życie polega na kręceniu się w kółko. – odpowiedział mały głośniczek – Jak w
miniaturowym świecie kolejek Piko.
-
Ale niektórzy odchodzą bezpowrotnie – stwierdził kudłaty chłopak wyjmując
portfel.
-
Tylko im się tak wydaje. – zatrzeszczał głośniczek – Będą wracać w marzeniach
sennych albo po śmierci.
-
Wolę się skupić na poszukiwaniu nowych doznań – odparł chłopak.
Mały
głośniczek już nie wspomniał o zdjęciach, które kudłaty chłopak miał ukryte w
portfelu. Malutkich i pożółkłych. Ułożonych chronologicznie, główka przy główce
- biletach powrotnych.
Komentarze
Justyna Babiarz
czerwiec 13, 2017 17:45
:-)
Bruno Schwarz
czerwiec 13, 2017 11:34
Najbardziej szkoda twarzy. Robią się malutkie i pożółkłe. Wkładam je chronologicznie do portfela. Leżą główka przy główce. Pomarszczone i niepewne, czy kiedyś całkiem nie znikną...
Justyna Babiarz
czerwiec 12, 2017 21:48
Bruno, te bilety powrotne to upragniona iluzja, choć może i lepiej, że zawsze okazują się one już nieaktualne :) Tekst o przemijaniu, pędzie ku przyszłości i tęsknocie za przeszłością... :) I nie tylko :) Literacko bardzo imponuje, jak zwykle :) Pozdrawiam serdecznie :)
Konto usunięte
czerwiec 12, 2017 21:22
Bilety powrotne... Gdy chcę ich użyć, zbyt często okazuje się, że linię zlikwidowano, albo zmieniono właściciela. I nie ma jak wrócić.
Według mnie świat raczej kręci się w kółko i to bez biletu. A wracamy nie tam, dokąd byśmy chcieli.
Pozdrawiam.
Domestica
czerwiec 12, 2017 19:49
Dobrze jest spotkać się znów z kudłatym chłopakiem.
Każdy z nas ma swoje "bilety powrotne".
Ta miniatura będzie chyba należała do moich ulubionych.
Pozdrawiam
ag01
czerwiec 12, 2017 19:43
Fajne zakończenie, podobają mi się te zdjęcia jako bilet powrotny :)
Ciekawą tworzysz narrację :)