Bruno Schwarz
Czy pamiętasz?
-
Czy pamiętasz nasze brudne nogi, schowane pod kołdrą? Pięty czarne jak święta
ziemia między palcami? – zapytał kudłaty chłopak. - Lato było ciężkie i duszne,
jak teraz. Skakaliśmy do zielonego stawu, w którym nikt inny nie chciał się
kąpać.
-
I te okropne bąble po pokrzywach. Myślałam, że zaraz umrę. Czy pamiętasz? -
dziewczyna spojrzała mu w oczy tak, jakby chciała się w nich przejrzeć - A
jednak nie umarłam. Żyje we mnie tamta mała dziewczynka, a w tobie tamten
chłopiec.
-
Minęło tyle lat ciężkich i dusznych, a ty prawie się nie zmieniłaś. I ja jestem
taki sam jak wtedy, kiedy sobie wyobrażałaś, jaki mam być. Że będę miał oczy
twojego taty, a uśmiech wujka Leszka. – powiedział obejmując ją ramieniem.
-
Miał być moim mężem, ale spadł z rusztowania – dodała dziewczyna.
-
A czy pamiętasz, jak dotykaliśmy się stopami, siedząc na pomoście, który był
też czasem latającym dywanem?
-
Boję się, że ci się nie spodoba, że teraz zwijam papierki po cukierkach inaczej
niż wtedy... Czy wiesz, że gdy wskakuję do wody, to już nie zatykam sobie nosa?
– uśmiechnęła się do niego, ale chłopak patrzył gdzieś w dal. - Dlatego
może byłoby lepiej, gdybyśmy już nigdy się nie spotkali? W życiu jest tyle
rozczarowań. Po lecie ciężkim i dusznym przychodzi jesień albo czasem mama
podnosi kołdrę i bez jednego słowa, pokazuje na łazienkę.
Komentarze
Justyna Babiarz
czerwiec 14, 2017 22:03
Cała przyjemność po stronie czytelnika :)
Bruno Schwarz
czerwiec 14, 2017 21:48
Dziękuję, że czytacie!
Konto usunięte
czerwiec 14, 2017 21:34
Jedna z "pożółkłych fotografii"? Bilet powrotny?
Śnił mi się kiedyś dwuwymiarowy Czas, ale wózek i tak pędził do przodu, pomimo alternatyw.
Pozdrawiam.
Justyna Babiarz
czerwiec 14, 2017 20:35
Errata: rozmowa dorosłych dusz :)
Justyna Babiarz
czerwiec 14, 2017 20:34
I rozłączyła śmierć... Rozmowa dorosłych duszach o duszach dzieci w ich wnętrzu, o pięknej miłości, o szpetnym życiu. Podoba mi się to, włącznie z profesjonalnym sposobem podania. Niezmiennie :) Pozdrawiam serdecznie :)
ag01
czerwiec 14, 2017 17:33
Spotkanie po latach, chcieliby wrócić do tamtych czasów, albo zacząć tam gdzie skończyli. ale wszystko się zmieniło, oni się zmienili. Boją się, że się rozczarują, rozminą z oczekiwaniami. Wiele ich łączy - może zbyt wiele.
Takie pielęgnowane wspomnienia, może zbyt wyolbrzymione.
Tak to sobie odczytuję :)
Tekst ciekawy, emanuje taką nostalgią :)
Mnie zatrzymał :)