lu*
z cyklu "ulice"
1.
ulica błogosławiąca wiatrem który nie pamięta
niepamięć na naszych butach rozchlapujących kałuże
kałuże sennego smutku smutku w czyimś płaszczu
w płaszczu zamiast skrzydeł rozpostartych do lotu
2.
chwytam wiatr we włosy ulice milczą
wierzą w skinienie głowy wsłuchują się w oddech
żyją
rozfruwanym ruchem rąk
zamykają się w moich żyłach
nawet gdy śmieszą powagą gzymsów
odrapanych tynków
a może
czeka cierpiwie ten cień latarni
na rogu ulicy
która przytula mnie w siebie
cdn.
Ilość odsłon: 2709
Komentarze
lu*
czerwiec 16, 2017 20:32
Pozdrawiam miłego czytelnika :)
Dzięki Janusz :)
Janusz.W
czerwiec 16, 2017 19:05
fajny tekst ))))pozdrawiam autorkę
lu*
czerwiec 16, 2017 15:08
Cieszę się Imre! Zapraszam :)!
Konto usunięte
czerwiec 16, 2017 14:57
Lubię twoje uliczki.. przypominają mi Stary Sącz, Wiśnicz, Cieszyn i zakątki mojego miasta
Z przyjemnością odwiedzę i Twoje zaczarowane miejsca
Pozdrawiam:)
lu*
czerwiec 15, 2017 19:46
Też Cię pozdrawiam Domestica :)!
Domestica
czerwiec 15, 2017 18:18
Odnoszę wrażenie, że prócz wiatru, który nie pamięta, wszystko inne w tym wierszu jest naszpikowane pamięcią. Naznaczone czasem i przeszłością...
Z pozdrowieniami...
Justyna Babiarz
czerwiec 15, 2017 18:12
:)
lu*
czerwiec 15, 2017 16:37
Pani Ewo, nie spodziewam się, że każdemu spodoba się moja ulica. Trochę mi smutno, a trochę nie. Może kolejne zachęcą Panią do odwiedzin? Nie musi Pani mieszkać z nami, ale możemy się (świetnie) bawić.
lu*
czerwiec 15, 2017 16:27
Justyna, dziękuję!!!
grzybowa
czerwiec 14, 2017 22:39
na tej ulicy nie pomieszkam :)