Krzysztof
Rozsądek
Patrzę przez pryzmat śmierci na życie
jestem posłusznym automatem
na którym niczego nie można wygrać
coraz większa ilość obowiązków
nie sprawia kłopotów
w społeczeństwie automatów
zaprogramowanych w sposób doskonały
wiem co jest piękne
i dla mnie najlepsze
coraz prędzej i więcej
na krwi bez oliwy
w wyznaczonym momencie podziwiam
morze góry lasy
zdrowo się odżywiać i zdrowo żyć
automatycznie za cenę odpowiadamy
liberum veto nie wchodzi w rachubę
przede mną plan gotowy
na wschód i zachód
słońca i księżyca
na zimy i lata
tylko czasami zrywam się w nocy
krew wypiera oliwę
że nie stać mnie nawet
na próbę szaleństwa bycia sobą
i wtedy zażywam tabletkę na rozsądek
krew wypiera oliwę
która nie wypłynie na wierzch
nigdy
Ilość odsłon: 1241
Komentarze
Krzysztof
czerwiec 18, 2017 18:16
Zenonie dzięki za rzeczowy komentarz, w sumie mógłbym w tym wierszu coś niecoś wyciąć, ale po prostu mi ich szkoda, bo wiersz jest i tak czytelny, ale tu się z tobą zgodzę, że dieta odszczuplająca wcale by mu nie zaszkodziła :)
Zrywie Pijany, albo na kacu, ale se wymyśliłeś nick :) eee, moim zdaniem jest tu spójność, ale miło mi że masz własne zdanie :) pozdr panów
Konto usunięte
czerwiec 18, 2017 17:21
Krzysztof, jest to wiersz w Twoim stylu i jest w nim dużo "z Twojego życia wzięte". Jest też kilka niepotrzebnych wersów. Ale ogólnie kawałek dobrego wiersza i z jasnym przekazem i ciekawymi metaforami.
Pozdrawiam serdecznie.
Pijany Zryw
czerwiec 18, 2017 16:48
Pomysł dobry ale myśli w wierszu rozbiegają się. Brakuję mi w nim spójności.
Krzysztof
czerwiec 17, 2017 16:59
He, he, Tomek, to nie są moje depresje, ale ludzi którzy mnie otaczają, choć czasami podszywam się pod nich bawiąc się w aktora i gram ich role, poniekąd będąc nimi, ja pisze wiersze z życia wzięte, co widzę na co dzień to przelewam to na papier, ich smutki, radości, przeżycia itd, i dlatego moje wiersze są prawdziwe
" Z życia wzięte "
Taki będzie tytuł mojego tomiku :)
choć mam go gdzieś :)
bo wolę napić się piwa
Konto usunięte
czerwiec 17, 2017 16:47
dlaczego, Krzysztofie, jesteś w szoku. Mnie się też podoba. Wolę twoje depresyjne wiersze, niż (...) manifesty.
Pozdrawiam.
Krzysztof
czerwiec 17, 2017 16:33
Ooo, jestem w szoku że uzyskałem pozytywny komentarz :)
za co dziękuję bardzo i kłaniam się nisko, po same dupisko :)
grzybowa
czerwiec 17, 2017 13:45
ciekawy pomysł z tym wypieraniem oliwy
przez krew,
taka metafora wymuszania sprawiedliwości - pięścią
oprawa tej metafory - plastikowa,
ale tu akurat do tematu ten plastik pasi, do tych peelów - automatów,