Portal Poemax jest prowadzony we współpracy ze stowarzyszeniem Salon Literacki

znamy już dość dobrze dotykalny chłód bram
głowa oparta o wilgotny mur obojętny wszechświat

opowiedz mi szybko opowiedz mi
o muzykach z tamtej ulicy
która zamyka odpowiedni wyraz twarzy
pana w kapeluszu co niechcący uśmiechnął się
na wspomnienie jakiejś chwili którą niechcący
zjadł na kolację

(ulica łapczywie wychłeptała światło
z kącików jego oczu)
Ilość odsłon: 1002

Komentarze

czerwiec 18, 2017 15:09

Miło mi :) Cieszę się, że jesteś i że piszesz Lu :)))

lu*

2-5

czerwiec 18, 2017 15:07

Witam Cię Justyno, co się miało stać, to się stało. Pewnie (5) nie będzie do tańca, ale może do zamyślenia nad jakąś melodią z przeszłości :)

Cieszę się, że czytasz i że jesteś. Dziękuję!

czerwiec 18, 2017 12:17

Lu, ta literacka kontynuacja pięknie komponuje się z częścią trzecią, klaustrofobiczna (coraz bardziej) przestrzeń ulicy oraz wszechświat, który wyczuwa się gdzieś obok; ale być może zaraz muzyka porwie nas do tańca, uwiedzie i wyrwie z tego marazmu? Piszesz bardzo zwięzłym stylem, do tego stopnia, że stanie się to prawdopodobnie jednym z Twoich znaków rozpoznawczych :) Pozdrawiam ciepło :)

lu*

2-5

czerwiec 17, 2017 22:48

Dziagdysiu, to nie o tych światach opowiadam, ale miło, że wpadłeś ze swoim mądrym i rzeczowym komentarzem:) Pozdrawiam l.

Konto usunięte

2-3

czerwiec 17, 2017 22:33

Wszechświat wcale nie jest obojętny!
Ciągle coś się dzieje. Wchłania, wydala. przekształca jedną materię w drugą.
Zachodzą procesy niewyobrażalne dla poetów.
Patrzących w chmurki i gwiazdeczki i dobrze przynajmniej jest miło.

Wiesz kto "wychłepta światło"
Planeta karzeł, o masie i ciężarze większym niż nasze słońce.

Póki co Wypijmy!!!

Konto usunięte

2-32-32-32-32-32-32-3

czerwiec 17, 2017 22:17

Dobrze Lucynko :-) ja mam na imię Renata :-)

lu*

2-5

czerwiec 17, 2017 22:13

Grzybowo, na czwartej mieliśmy najgorzej, bo to i rozczarowanie i zmęczenie, jak to w życiu. Jeszcze dwie przecznice i będziemy w domu.

Witaj Mgiełko, dziękuję! Mów mi po imieniu, ok?

Konto usunięte

2-32-32-32-32-32-32-3

czerwiec 17, 2017 21:48

Piękny jest ten wiersz Pani Lucynko... i ten mur chłód bram ... opowieść o tajemniczym człowieku :-) magiczne to takie i znajome :-)

czerwiec 17, 2017 21:43

klimat jest
tylko taki połatany jakby ten wiersz
jakby był przycinany i zszywany na nowo
i na okrętkę