point of view
Przewietrzyć pokoje
tylko nieliczni dostąpią wiedzy
jak wiele się nie stanie
zataczasz kręgi
nie ważne dokąd zmierzasz
wrócisz do matki
każdy wraca
z ogniem
przyjdziesz znowu za rok
ironia polega na tym
że odwiedzasz plastykowe kwiaty
świat z nadzieją kiełkuje tym samym listkiem
każdego poranka od nowa
z głębi ucha
z czerni czerwieni
spleć moje myśli w sprężyste warkocze
dopóki zapachem trwasz w przedpokojach
codziennie wstaję wcześniej
codziennie spóźniam się na autobus
z pustką w kieszeniach
czekam na zmrok
i gwiazdy
moje dreszcze
Ilość odsłon: 1024
Komentarze
Milo w likwidacji
czerwiec 20, 2017 19:19
ani wstrząśnięty, ani zmieszany
tekst jest nieco za bardzo rozmyty
gęsiej skórki nie było
point of view
czerwiec 20, 2017 19:10
... no wiesz.. krajobraz dla każdego inny... piękny jest...
grzybowa
czerwiec 19, 2017 16:11
kurczaczek
tyle ładnych obrazów
ale wymieszanych z banałami
jakby pralinka Lindor opaplała się w okruchach andruta z biedronki ;/