Domestica
topografia
tyle nieprzebytych lat wydarza się
w przesmyku, który tworzymy.
kiedy delikatnie gryziesz mnie w ucho,
zaciskasz dłonie na krawędziach koronek,
wiem, że właśnie próbujemy
przeskoczyć galaktyki.
odkrywając na skórze wszystkie gorące miejsca,
można zrywać dojrzałe figi,
błądząc palcem po mapie. w łagodnym załamaniu linii
zawsze szukam tych mało uczęszczanych uliczek,
gdzie przypadkowe turystki nie rozbierały się na skwerach.
mój oddech rozsypuje się po bruku.
kompletujesz go, bo wschód to mozaika cieni,
którą nie możemy się cieszyć.
Ilość odsłon: 3858
Komentarze
Konto usunięte
czerwiec 20, 2017 20:58
W Twoim wierszu jest jak w dowcipie o wróbelku;
/czym się różni wróbelek? ma jedną nóżkę bardziej/
"...wydarza się miądzy przesmykiem..." a czym?
Chyba, że zamienisz na: /w przesmyku/.
"błądzić palcem" zamień na: /błądząc palcem/
"kompletujesz go" (ten oddech), "bo wschód, to mozaika cieni". Jasna implikacja, jak wschód słońca!
Tyle o wróbelku. Pozdrawiam.
Domestica
czerwiec 20, 2017 20:17
Grzybowa, miło, że się spodobał. Figi mi pasowały, poza tym lubię je. ;)
Lu, bardzo się cieszę. Ostatnio nie piszę zbyt wiele, ale, jak widać starsze teksty, też mogą zyskać nowe życie. :)
Milo, z tą formą trudniej zwykle. Ale nie poddaję się.
Mithril, Twój być może. Mówi się trudno. ;)
Pozdrawiam!
Mithril
czerwiec 20, 2017 19:47
...zmarnowany czas
Milo w likwidacji
czerwiec 20, 2017 19:33
jest materia. tylko formę jeszcze ogarnij.
grzybowa
czerwiec 20, 2017 18:47
Można :)
lu*
czerwiec 20, 2017 17:51
Nie słuchaj Marsa, On jest Inną Planetą, dziwię się, że zagląda do Ziemian:)))! Ja do Niego zawsze z uznaniem! Wiem, że powinnam ująć to inaczej, ale diabełek mi nie pozwala. Pozdrawiam:)
Uwielbiam Cię czytać!
grzybowa
czerwiec 20, 2017 17:25
Dużo już komentarzy,
a mam ekranik 7 cali i ciężko mi ślepić
więc może kogoś powielę...
śliczny obrazek
figi tylko niepotrzebne
Domestica
czerwiec 20, 2017 14:15
Marsie, no to mnie zaskoczyłeś tym skojarzeniem. Wiersz ma już jakieś dwa lata, a mi ani razu nie przeszło przez myśl, żeby dojrzałe figi skojarzyć z bielizną. Ha! No ale faktycznie, jeśli patrzeć na to pod tym kątem, nie jest to najlepsza metafora. Kurka. Cieszę się, że zamieściłam ten wiersz ponownie, dużo się można dowiedzieć. Popatrzeć na niego od nowa.
Tomku, w trzech słowach udało Ci się zamieścić wszystko to, o czym chciałam napisać. :)
Dziwna, dziękuję za pomoc.
Pozdrawiam serdecznie!
x l a x
czerwiec 20, 2017 13:51
Ogólnie bardzo nachalna metaforyka, a już "dojrzałe figi" (czytam: bielizna) w aspekcie erotyku brzmią mało subtelnie.
Konto usunięte
czerwiec 20, 2017 12:50
Erotyk jednej nocy?
Pozdrawiam.