Bruno Schwarz
Rozsupływacz wątków
Na środku skweru stał facet i opowiadał o sobie z takim entuzjazmem, że ludzie przystawali zapytać go o godzinę albo pożyczyć na bułkę.
- Jestem bogiem! – krzyczał – Jak mój ojciec i dziadek, zdobiący ściany partyjnych notabli zamiast świętych obrazów.
Kudłaty chłopak przyklęknął i coś tam majstrował przy sznurowadle, jakby tamten był jakimś autorytetem od rozsupływania wątków.
- Spójrz na mój cień! – zwrócił się do klęczącego chłopaka – Wydłuża się i za chwilę głową sięgnę gontów. Stąd już tylko krok do miejsca, gdzie człowiek jest równy bogom! – dodał.
- Tylko musi pan pamiętać, żeby równo wycierać nos – powiedział kudłaty wstając z klęczek – bo wychodzenie za mankiet jest nieestetyczne.
Ale tamten zdawał się tego nie słyszeć.
Ilość odsłon: 994
Komentarze
Nie znaleziono żadnych komentarzy.