Domestica
w przeźroczu
widziałam wczoraj na śniegu
bielszym niż niedzielne kołnierzyki
wypłowiałe włosy matki
grudzień pachniał sadzą i mrozem
gdy cichutko ułożyłam się obok
_________________________________
teraz masz kolor gotującego się mleka
a ja nie wiem co zrobić by
zachować to ciepło
może zaproszę cię na herbatę
zasuszę jak bukiecik ziół
Ilość odsłon: 3031
Komentarze
Konto usunięte
czerwiec 29, 2017 13:24
Tomek myślałam ze tak jak ja masz jednoznaczne skojarzenia :) a tu taka delikatność i kruchość z Ciebie wyszła:) Wychodzi na to że ze mnie jakaś socjopatka :)
Konto usunięte
czerwiec 29, 2017 12:36
Ja tu nie widzę trupa, raczej pamięć o zmarłej matce, do której peela się chce przytulić i kładzie się koło grobu, na śniegu.
To jest makabryczne, ten brak przytulenia. Brak w ogóle.
Pozdrawiam.
Konto usunięte
czerwiec 29, 2017 12:04
Okrutne to moje skojarzenia :-) wiem :-) lubię jak się trupy ścielą krew się leję :-)
Domestica
czerwiec 29, 2017 12:01
Ojej, co za skojarzenie! :D Widać można to odbierać na dwa sposoby. Dosłownie i bardziej metaforycznie.
Dziękuję, Mgiełko. :)
Konto usunięte
czerwiec 29, 2017 10:48
jak Tomek makabryczną historię widzę .
Psychopatę która trzyma zmarłą matkę w domu... i czeka aż ciało skruszeje ...
Domestica
czerwiec 29, 2017 09:08
Grzybowa, może kiedyś coś dodłubię. ;)
Florianie, dzięki.
Tomku, chyba dobrze to czytasz.
Pozdrawiam!
Konto usunięte
czerwiec 29, 2017 04:51
troszeczkę makabrycznie to czytam.
Pozdrawiam.
Konto usunięte
czerwiec 29, 2017 01:21
fajny wiersz wg mnie
grzybowa
czerwiec 28, 2017 22:46
nad kreską fajnie
pod - prosi się o dodłubanie