Portal Poemax jest prowadzony we współpracy ze stowarzyszeniem Salon Literacki

Chłopca mego mi zabrali. 
Matulu!
W świat daleki go pognali,
A ja za nim umrę z bólu -
Dałam na mszę sznur korali,
Niechaj Pan Bóg go ocali, 
Matulu!

Do szeregu poszedł z bronią. 
Mój Boże!
Tam śmierć pewna - poszedł po nią.
Miłość moja nic nie może
Ani łzy go nie zasłonią
Przed zawistnej śmierci dłonią. 
Mój Boże!

Nie pytają o to wrogi. 
Kto ginie.
Czy jest sercom ludzkim drogi?
Czy płacz siostry za nim płynie?
Czy umiera matka z trwogi.
Kiedy pyta śmierci srogiej: 
Kto ginie?

Na kulami zaoranej. 
Na roli.
Ma paść we krwi mój kochany...
Czyliż na to Bóg pozwoli.
By samotnie ginął z rany
Z dala swoich - na zasianej 
Krwią roli?

Spojrzyj na nas, Ty Panienko 
Przeczysta!
I nad serca mego męką
Ty się zlituj, o gwiaździsta
Niebieskiego dnia jutrzenko!
Osłoń jego swoją ręką, 
Przeczysta!
Ilość odsłon: 1258

Komentarze

Nie znaleziono żadnych komentarzy.