Krzysztof
OKNO - wiersz z poemy
Zapada zmierzch
w kamienicy na drugim piętrze
kobieta bez twarzy prasuje
staruszek spaceruje z psem
od starego wiązu aż do rynku
kilka razy tam i z powrotem
zmienia się tylko kolor i zapach
od jasnozielonego przez żółty szary i biały
do świeżości jak w kalejdoskopie
kiedyś pies przeszedł za rynek
i za zachód słońca
nie wiem co się stało ze staruszkiem
na drugim piętrze kamienicy
kobieta bez twarzy prasuje
zmienia się tylko tło jak w kalejdoskopie
bez staruszka i psa
TAK SIĘ PISZE WIERSZE !
Ilość odsłon: 2817
Komentarze
Tomasz Rom
lipiec 03, 2017 20:23
Nie chodzi o to
czytalem już wiele wierszy w życiu, niczego konceptualnie nowego się nie dowiedziałem, ale jak mówiłem - co kto lubi
Krzysztof
lipiec 03, 2017 20:19
Tomek, skoro twierdzisz iż jest przewidywalny to czytając pierwszą strofę wiedziałeś co będzie w czwartej? sądzę że nie, więc mnie nie ściemniaj, bo ja wymagam konstruktywnych komentarzy, a nie ble, ble, ble, no chyba że chcesz ze mną poflirtować jak ja to robię z Mgłą i Ewą :)
Mgła, no plecki masz bardzo ładne :)
Konto usunięte
lipiec 03, 2017 20:03
No baaaa co do tego nie ma wątpliwości :-) to odnośnie moich pleców :-)
Tomasz Rom
lipiec 03, 2017 20:00
Krzysztof
dla mnie troche przewidywalny, nie wiem czy tak się pisze wiersze, ale to nie moje gusta niestety..neutralnie
Krzysztof
lipiec 03, 2017 19:55
Ewka, no dziwne że wtedy ci się podobał, a teraz by się nie podobał, jeżeli by tak było to byłoby coś nie tak, czyż nie? :)
Wiola, ładne masz plecy :)
no i tyle z mojej strony komentowania komentarzy konstruktywnych, jesteście fajne i śliczne laski :)
Konto usunięte
lipiec 03, 2017 19:43
a ja chciałam tylko powiedzieć, że pamiętam ten wiersz i nadal mi się podoba :)
Konto usunięte
lipiec 03, 2017 19:26
No nie może być! Odblokowałeś mnie!
Wiersz jest bardzo dobry niestety :-)