Portal Poemax jest prowadzony we współpracy ze stowarzyszeniem Salon Literacki



Przepraszamy za usterki
treść została zmoderowana przez wrednego autora

.

Ilość odsłon: 6059

Komentarze

lipiec 11, 2017 11:01

...Wszystkim dziękuję za czytanie i pozostawione komentarze

Justyno,
jeśli mówisz: "nie Twój klimat" - nic się na to nie poradzi
...w swojej wypowiedzi jednak sama sobie trochę zaprzeczasz; piszesz: "dużo emocji", by później dodać "...to proza w zasadzie" .......hmm - wedle definicji, liryka to właśnie przekazywanie emocji, poza tym w każdej strofoidzie są metafory, a ilość wyrażeń metaforycznych wzrasta w trzeciej __i pewien krytyk powiedział mi również, że proza to raczej nie jest  :) ...ale możliwe, że się nie znam, a słowniki mogą być tendencyjne ;)
__ale dzięki, że wpadłaś i zostawiłaś swoją opinię......

Krzysztofie,
jak dobrze, że Ty nie piszesz pochlebnych komentarzy ....przynajmniej mnie nie zaskoczyłeś ;)
Na szczęście nie żyję "w pisaniu", ale mogę się wykazać "znajomością" (a może "znajomościom" - pewnie Ty wiesz lepiej), np. języka polskiego i jego gramatyki  ;)
...ale dziękuję za poświęcony czas

Bartku,
Tobie również dziękuję za komentarz
...miło mi Cię u siebie gościć

Tomaszu,
...mogę zdecydowanie potwierdzić! - narrator jest na pewno z innej bajki ___miło, że czytasz ze zrozumieniem i że wiersz zmusił do refleksji

Wszystkich pozdrawiam serdecznie
...i do ponownego  ...poczytania  :)

.

Konto usunięte

2-4

lipiec 09, 2017 15:29

tak mi się skojarzyło: życie, to wielka korporacja? Są ludzie (spotkałem takich), którzy w korporacji odnajdują siłę i poczucie specyficznego "bezpieczeństwa". Nie wypiszą się, najwyżej zmieniają pracę. - Narrator, chyba, nie z tej bajki?
Pozdrawiam.

lipiec 09, 2017 15:03

A co, to, to, to? więc uważasz Bartku przesympatyczny że moje komentarze są trollingiem? no tego to się nie spodziewałem, i jestem lekko tym wstrząśnięty, ale wybacz akolego przesympatyczny bo nie mam zamiaru zmieniać swoich wypowiedzi czyli tak zwanych komentarzy tylko po to aby się komuś przypodobać bądź ewentualnie komuś dokuczyć, bez uzasadnienia oczywiście, piszę co widzę, co czuję, a czy mój dany komentarz będzie brany pod uwagę danego autora to już jego sprawa, ale moim zdaniem ten dany autor czytając moją wypowiedź, nieważne jaka by była, powinien ją wziąć pod uwagę, a dlaczego? bo ja dobry jestem i lubię pomagać.

W końcu było się tym ministrantem kiedyś tych parę lat :)

lipiec 09, 2017 14:14

Ja to sobie myślę, że jeśli nadal aktualne na poemaksie jest biurko krytyka, to dałbym tam Krzysztofa, zamiast Pawła Podlipnika. W innym wypadku spoczniesz na laurach, a wszystko dzięki "zajomością" (sic!). Mam jednak nadzieję, że Krzysztof zaczął uskuteczniać wyrafinowaną formę trollingu, z której niedługo zrezygnuje, bo inaczej takie komentarze mogą być nawet szkodliwe (jeśli kierowane byłyby do osób niepewnych swojego pisania, a z potencjałem).

Co do samego tekstu, bo niepotrzebnie się tak rozgadałem, znajduje w nim wiele ciekawych refleksji. Mimo wszystko, tytuł, wcześniej już chwalony, wybija się moim zdaniem poziomem ponad sam utwór. Ja chyba wolałbym trochę mniej bezpośrednio, z jakimiś smaczniejszymi frazami, może po prostu za łatwo chwyta mnie efekciarstwo, a zbyt słabo proste słowo. Niemniej jednak podjęty temat może nie pasowałby do bardziej efekciarskiej oprawy.

Pozdrawiam

lipiec 08, 2017 22:59

pusty tekst, zupełnie o niczym, a zarazem o wszystkim, i ty nie bierz do serca tych pochlebnych komentarzy jakie otrzymałeś, bo są one fałszywe, ten tekst jest pusty i nijaki, po pierwszym przeczytaniu czytelnik, odbiorca już nie pamięta co czytał, zaufaj mojej opinii i nie wierz tym pochlebcom, bo w przeciwnym razie gówno się nauczysz pisania, a pisać ledwo co umiesz, taka jest moja szczera opinia.

a wiesz dlaczego jeszcze żyjesz w pisaniu?
właśnie dzięki pochlebcom i znajomością!
A piszesz słabo! ale takie mamy czasy!

lipiec 08, 2017 12:23

Dużo emocji, m. in. dlatego powinien poleżeć, poczekać, żeby nabrać mocy "urzędowej", bo to proza w zasadzie, a proza rządzi się prawem do długiego leżakowania jak wino. Myśl o starości czy niedokładnie zaplanowanym potomstwie utkwiła mi w pamięci, reszty nie czuję, nie mój klimat lub leży zbyt daleko od mojego doświadczenia, żebym mogła to poczuć. Tekst jeszcze nieokiełznany po prostu. Pewien krytyk powiedział mi kiedyś, że proza powinna dojrzewać kilka lat. Pozdrawiam Autora :)

lipiec 07, 2017 12:20

Dzięki Aid, miło mi ....

lipiec 07, 2017 12:08

ten tekst jest bardzo dobry - czytam niezly zyciorys, tylko sprobuj tak to napisac, to nawet do czyszczenia kiblow Cie nie przyjma!
mozna ten wiersz uplynnic, pozbyc sie kilku ozdobnikow, ale...po co? skoro tak sie fajnie czyta
pozdrawiam

lipiec 07, 2017 11:35

...może i tak Leno
__tu jest jednak więcej goryczy niż kpiny z rzeczywistości ...i właśnie o to mi chodziło

Dziękuję za poświęcony czas

lipiec 07, 2017 10:56

dużo emocji, nośny tekst. podoba mi się, dość dobry, choć chwilami jakby za dramatyczny, za ciężki. myślę, że można go poprowadzić lżej, a wystarczy mocna puenta.

pozdrawiam serdecznie :)