point of view
Szparagowe lato
unikam ślepych wind
wożą smród i sine światło
wytrwale spycham piętra w dół
liczę stopnie
to taki stan gdy stajesz się
fotografią wydartą z albumu
nocami wspinam się do mieszkania
rano witam z moim domem
wieczorem żegnam z drzwiami i oknami
pod powiekami uciekam ku ogrodom
zabieram wiersze
ich jeszcze nie umiem przywiązać do kaloryfera
uwolniony z kamiennego uchwytu
w miseczce szparagów na maśle
odpływam w podmuchach ciepłego lata
Ilość odsłon: 1068
Komentarze
lu*
lipiec 09, 2017 21:03
Czytam Twoje wiersze. Przedzieram się do nich przez cierniowe gałązki moich wyobrażeń. Przyjmuję całym sercem. Tyle...
Leszek.J
lipiec 09, 2017 21:03
Opis pasuje prawie do wszystkich, jest ok.
Pozdrawiam
Konto usunięte
lipiec 09, 2017 20:53
Tomku :-)
point of view
lipiec 09, 2017 20:37
... Tomku... ;)
Justyna Babiarz
lipiec 09, 2017 19:59
Dom i natura często obecne w Twoich wierszach Tomaszu :) To taka kobieca strona, tak mi się wydaje, ale to dobrze, bardzo... sympatycznie :) Pozdrowionka :)
Konto usunięte
lipiec 09, 2017 19:54
Dlaczego tu nie ma komentarzy! Zawsze mnie zatrzymujesz :-) Pozdrawiam serdecznie Tomaszu :-)