Dziwna
niepokoje
zakląłeś mnie
w klatce niepokoju
aż zgubiłam sens
a dziś mi potrzebny
sen stoicki tylko
by brzmieć leniwie
nie szarpać
nie przedzierać się
przez korytarze
piramidowych dróg
by wyodrębnić rdzeń
wyrwać szarą istotę
zdemaskować
Ilość odsłon: 1176
Komentarze
Dziwna
lipiec 10, 2017 23:09
Dziękuję, Ronin za zajrzenie do mnie. Sorki, ale klatka niepokoju zostanie i piramidowe drogi zostaną, bo w takich okolicznościach próbowałam dobrnąć do sedna, czyli rdzenia i wydobyć z niego tę szarą istotę:)
Krzysiu, co Ty, wcale nie jest patetycznie.A że wykorzystałam parę mądrych, medycznych sformułowań, jako metaforę w moim wierszu, krążąc wokół innego wiersza, toż to nie żaden patos:)
Joasiu, ten wiersz powstał w specyficznych warunkach:) Do jego napisania zainspirował mnie wiersz Grzegorza, który dziś czytałam.Właściwie to jest komentarz do tamtego wiersza. Tak więc jest zapewne inny od moich "innych" wierszy:)
Dziękuję Wam pięknie. I dobrej nocy życzę:)
Joanna-d-m
lipiec 10, 2017 22:27
Ewa, chyba potrzebuję czasu na ten wiersz, to chyba nie mój dzień na czytanie więc tym bardziej nie odważę się komentować,
ale pozdrowię
Krzysztof
lipiec 10, 2017 21:48
Dużo patosu a mało treści
Ronin
lipiec 10, 2017 21:03
Nie tym razem. Dlaczego? Choćby dlatego, że skoro w klatce, to po co niepokoju. Już słowo klatka ma w sobie niepokój. Brzmieć leniwie? Piramidowe drogi? To brzmi dziwnie.