Krzysztof
Kormorany - wiersz z poemy
Smutek zagoić po rozstaniu
żyć jakoś dalej przecież trzeba
para zbłąkanych kormoranów
szafir upalonego nieba
szukanie siebie rzecz nie błaha
ramiona wyją do księżyca
rozpacz czarniejsza jest od nocy
w oczach mam czarne kormorany
w żyłach się szafir niebem tłoczy
wszystko zaczynać od jesieni
czy znajdziesz w sobie tyle mocy
w oczach mam czarne kormorany
a w żyłach się szafir
niebem wciąż tłoczy
Ilość odsłon: 1330
Komentarze
Konto usunięte
lipiec 12, 2017 20:33
jasne że tak, u mnie w Puszczy, mimo że kormorany kojarzą się tylko z mazurami, cudowne ptaki :))
Krzysztof
lipiec 12, 2017 20:27
Mgiełko, no widzisz, czarodziej jestem :) ale czasami mu nie pisz o dupie marynie, bo będzie, taaara i są? oczywiście w moim wykonaniu, a tego bym nie chciał :)
Ewuś, ja lubię rozmarzać kobiety :) a co do kormoranów, może i mają chrypkę pijacką, ale za to jakie są piękne, widziałaś je? u mnie pod domem mają gniazdo, dlatego powstał ten wiersz i jeszcze jeden :)
chociaż przyznać ci muszę prawdę, drą ryja jak mało kto :)
Konto usunięte
lipiec 12, 2017 20:14
uwielbiam powtórzenia- no i rozmarzyłeś mnie, mimo,ze kormorany wydają chrapliwe dźwięki, lubię te ptaki zaraz po gawronach:)
Konto usunięte
lipiec 12, 2017 20:10
A ja właśnie u Grześka pisałam o kormoranach :-) a tu taaara i są :-)