Tomasz Rom
Akt skruchy 3
Jestem wojownikiem, jak Budda. Głuchy krzyk
których nikt usłyszeć nie chce wyłapuję i
przylepiam na lodówce z informacją - pokutujesz.
Bo pewnie byłeś już wszędzie, jak na muchy lep złapałeś
każdy warty rozgrzeszenia grzech. Ten pierwotny i ten
powszechny, zaskórny i powierzchowny.
Chodziłeś z głową spuszczoną w sen, w którym nie
rozumiałeś natury wszechrzeczy i ten sen chodził za tobą
przez wieki wieków wieki?
A teraz machasz ogonem i potulnie szczekasz - szefie który
zamknąłeś sejf z pierwszym pytaniem i odpowiedzią.
Rzuć kość.
Ilość odsłon: 1077
Komentarze
Nie znaleziono żadnych komentarzy.