Portal Poemax jest prowadzony we współpracy ze stowarzyszeniem Salon Literacki


zawrzeć łykiem herbaty z puszki Fortnum & Mason
i papierosem tanim jak zestaw dnia u chińczyka
to miejsce co jątrzy sprasowane ręce za £8/h
to i tak lepiej niż w średniej wielkości mieście
z którego pochodzi a chciałaby się uwolnić
od szarej blachy nieba 
na razie palmy z fototapety

w sklepie na rogu może mieć każdego
ale jest katoliczką i głęboko wierzy
w krzyż po ślubie w obrządku obcym
jej klauzuli sumienia zawieszanej w każdy weekend
między Mykołą który myśli że jest dla niej apostołem
a panem Arkiem który nic nie myśli po prostu
spędza wolny czas na śmietniku aktualnie
przebywającym nielegalnie gdzie ptaki dziobią
metkę czysta Zara wśród bujnych podmiejskich lasów

więc nie pytajcie skąd ten dym w ustach
pani Krysi z mięsnego rozwiewający wszystkie wątpliwości
że skoro kotlety cienko ubite będzie smażone
dla przedstawicieli klasy sezonowej w społeczeństwie
bez klasy

bez kasy nie wejdę do tego miasta 
chyba że przez tylne okno w twoim mieszkaniu
z którego widzę to wszystko
dotykając twoich pleców

Ilość odsłon: 1296

Komentarze

lipiec 17, 2017 21:15

Proza poetycka, klimat zahacza o klimat filmu Wrony -
"Moja krew"... Oddaje smutek, chaos i "paradoksalny" romantyzm, który unosi się gdzieś w powietrzu. Pozdrowionka Aid :)

lipiec 17, 2017 20:35

ha, ha, ha, bo trupne padem, kosz!

Konto usunięte

2-32-32-32-32-32-32-3

lipiec 17, 2017 18:58

Misiek nie mam zastrzeżeń :-) w życiu tak dobrego wiersza jak Ty nie napiszę :-) to co się będę wymądrzać :-) Jest bardzo dobrze :-)

lipiec 17, 2017 18:38

I tu ciekawie :)
Choć brałabym bardziej jako prozę poetycką, bo dużo opowiedziane :) ale zostawmy szczegóły ;) jest dobrze :)

lipiec 17, 2017 14:18

dobre)))) AIDEGART

lipiec 17, 2017 11:21

Ciekawy zbieg okoliczności - w Krakowie ten tekst pisany... a Ukraincow mnogo - fakt
Pozdrawiam Tomasz

Konto usunięte

2-4

lipiec 17, 2017 06:50

Ciekawy zbieg okoliczności. W Krakowie też wychodzi się z dworca przez "galerię" (handlową). Czytam wiersz, jako bardzo swojski.
Tylko, że tutaj więcej Cyganów, których co chwilę przegania policja, a klasa sezonowa raczej z Ukrainy.
Pozdrawiam.