Dziwna
gorycz
początkowo chłodna i cierpka
wbija się coraz bardziej
ostrymi odpryskami
wyrywa ze snu
zmusza do patrzenia
dalej i głębiej
za spłaszczony horyzont
na wypalonych równinach
osty pod stopami
pęka wysuszona ziemia
spragniona zielonej muśliny
nie widzę bez źrenic
kolcami pokłuta szeleszczę
zaczynam ulegać samopaleniu
od środka
Ilość odsłon: 2775
Komentarze
Justyna Babiarz
lipiec 18, 2017 20:00
Nie ma sprawy! :)
Dziwna
lipiec 18, 2017 19:50
Dolfie:) Justynko:) dziękuję Wam pięknie za chwile z moim wierszem i za podzielenie się odczuciami jakie wywarł.
Pozdrawiam serdecznie:)
Justyna Babiarz
lipiec 18, 2017 17:14
Każdy "czasem" ją odczuwa, to uniwersalny tekst, choć bardzo smutny i może nie na każdy nastrój. Język metafor mi się podoba, są trafione i bezpretensjonalne i może dlatego takie... naturalne :) Pozdrawiam Autorkę :)
Konto usunięte
lipiec 18, 2017 17:04
Wiersz to wiersz i najlepiej nie poddawać psychoanalizie jego autora. Nie chcę tak.
Dziwna, pozdrawiam i przepraszam, ale nie lubię jak ktoś przekracza granice.
Wiersz tragiczny w przekazie. Brak nadziei..zabity przez gorycz.
Pozdr.
Dziwna
lipiec 18, 2017 07:39
O punktowanie?
:)))
nie:) no przestań:)
Miłego dnia:)
Konto usunięte
lipiec 18, 2017 07:34
Wywołany do tablicy, trudno: treść do mnie przemawia, forma już mniej. Proszę nie proś mnie o punktowanie tego, co mi się nie podoba. Nie chcę.
Pozdrawiam.
Dziwna
lipiec 18, 2017 07:28
Leszku, dziękuję za czytanie i zostawione słowo:)
Tomku, wiersz to wiersz. Tak też go odbieraj, po prostu jako czytelnik. Bez zagłębiania się w przyczyny i okoliczności jego powstania. Nie o to mi chodzi.
A jeśli temat nie trafia, forma i zapis nie przekonują. Trudno każdy ma swój gust upodobania i oczekowania związane z wierszami.
Dziękuję pięknie za czytanie.
Pozdrswiam i miłego dnia życzę:)
Konto usunięte
lipiec 17, 2017 23:17
Trudno mi komentować osobiste wiersze. - Jeśli to autoterapia, to dobrze; jeśli rozdrapywanie ran - już gorzej.
Pozdrawiam.
Leszek.J
lipiec 17, 2017 22:05
A jest ona tu jest, ale będzie lepiej, święcie w to wierzę.
Pozdrawiam bardzo serdecznie
Dziwna
lipiec 17, 2017 20:58
:)