Portal Poemax jest prowadzony we współpracy ze stowarzyszeniem Salon Literacki


Doręczenie

ciężarny listonosz 
wdreptał na swoje ostatnie piętro 
długo sapał zanim nacisnął dzwonek
odruch kciuka porażonego prądem z mózgu wyzwolił lawinę


Błonkoskrzydli

kolejny raz próbuję otworzyć list
leży na stole
z każdym dniem stół
jest dalej 
sumując godziny szczytowań
jestem coraz bliżej stwardnienia zasianego 
na samym początku

każdego dnia o świcie
zdejmując z okien kolejne warstwy bielma
klecę z sylab myśli
z oczu dzieci spogladają na ten obrządek 
ciekawskie sroki
bójcie się
uderzają dziobem tylko raz!
zabijają zdziwienie

nikt w mieście nie chce słyszeć
jak pękają kolorowe baloniki
w tle 
w niedającej się otworzyć kopercie
cichnie szamotanie


Dziwny zbieg przypadków

tory wielu nieistotnych zdarzeń
zbiegają się dopiero za
horyzontem

tam właśnie idę
Ilość odsłon: 933

Komentarze

Nie znaleziono żadnych komentarzy.