Portal Poemax jest prowadzony we współpracy ze stowarzyszeniem Salon Literacki

kochanie wiem że umrzemy to jedyna pewność
niech będzie niepewna jak mój uśmiech gdy wołam
chodź tu szybko przytul zabierz w świat
bez kantów blizn i bez szkła

maluję nasze zmarszczki światłem
tylko tyle mogę zrobić żeby się nie poddać
wszechogarniającej schizofrenii strachu
lubię brzydotę nie boję się

srebrnych kosmyków wzruszająco płochliwych
ociężałości pomarszczonej skóry
przecież wiem jakie to światło
może uwić gniazdo wokół źrenic i głębiej

na tym ruchomym moście - tam
nie musisz mnie szukać wyciągnij tylko rękę
widzisz? jestem

gotowa objąć nasze głowy cierniem
szukać spierzchniętymi ustami
bursztynowego blasku ciepłej skóry

i niech będzie pochwalona prostota wybaczania
otwierająca nasze ramiona jak bramy

boję się że nie uniosę życia
Ilość odsłon: 2718

Komentarze

lipiec 30, 2017 10:23

Nie ma sprawy Lu :) Czy młodość to coś na wskroś dobrego? - Nie wiem. Gdyby tak stale młodnieć, to chyba byłoby jeszcze bardziej "niebezpieczne" na dłuższą metę :) Pozdro! :)

Konto usunięte

2-4

lipiec 29, 2017 21:44

eros - tanatos? siła życia i siła śmierci? tak mi się jakoś skojarzyło.
smutne, Lu*
Pozdrawiam.

lu*

2-5

lipiec 29, 2017 20:23

Dzięki Leszku za obecność pod wierszem! :)

lipiec 29, 2017 20:16

Przemijanie, starzenie się dotyka tylko niektórych ludzi, młodych nie.
Ładny wiersz Lucyno.
Pozdrawiam

lu*

2-5

lipiec 29, 2017 20:13

Dziwna, kombinuj ile chcesz, cieszę się, strasznie się cieszę, że przyszłaś! No i najważniejsze, że momenty były:)))

Justyna, Tobie też dziękuję! Dzisiaj tłumaczyłam się już z tej "wszechogarniającej schizofrenii strachu", stanęło na tym, że będzie to nowa jednostka chorobowa, którą odkryłam:))) Żartuję, ale tak naprawdę, ludzie boją się starości, tego co mogą zobaczyć w oczach partnera i w lustrze. Ja myślę, że starzejemy się od środka i to jest niebezpieczne.
Moja peelka postanowiła walczyć:)

lipiec 29, 2017 13:47

Wszechogarniający strach i chyba depresja, psychoza strachu a to wszystko ubrane w bogate, liryczne słownictwo... :) Nie wiem czy udało mi się przekazać co myślę, tak jak bym chciała, ale może akurat :) Pozdrawiam ciepło Lu :)

lipiec 29, 2017 13:31

Są momenty, Lu:)) są. Takie których na pewno bym nie zmieniała.
A że ta moja głowa tak nieraz po swojemu coś tam se kombinuje:) kombinatorka:)
Sorki za nią:)))

lu*

2-5

lipiec 29, 2017 13:14

No nareście! Juzek myślała zeście połumiyrali:)))

Myślałam, że powiesz "są momenty":))), a tu zmiany Ci chodzą po głowie:)

Prostota wybaczania domaga się archaicznej formy, nie moja wina;)

A jak znam światło, to Ono wcale nie uwija, ale może uwić. No, tak to widzę. Bardzo, bardzo serdecznie pozdrawiam!

lipiec 29, 2017 12:45

Przybiegłam.Lu:)
Jestem, wczytuję się.
Jest pięknie. Ale są też momenty, które ja bym nieco zmieniła, np. nie czyta mi się "niech będzie pochwalona".
I napisałabym "jakie to światło UWIJA gniazdo"
Ale to tylko ja.
Pozdrawiam cieplutko:)

lu*

2-5

lipiec 29, 2017 12:26

ekh. Poćciez tu!