BJKlajza
jego mała apokalipsa
wtem rozszczepiła się na molekuły przede mną
helisa kwasu dezoksyrybonukleinowego
padłem na kolana bijąc pokłony nieistniejącemu
jego mała apokalipsa
opowiadał bajki o niegrzecznych dziewczętach
o rozbłyskach supernowych a w powietrzu było czuć
próżnię kosmosu w oczach kwarc w ustach żelazo
jego grzechy odcisnęły piętna
na moje zabrakło miejsca
Ilość odsłon: 1137
Komentarze
BJKlajza
lipiec 29, 2017 18:09
O! Dzięki wielkie .
Malesza
lipiec 29, 2017 11:50
Trafiona - zatopiona. Ja ;)
Konto usunięte
lipiec 29, 2017 10:28
super. pomysł, wykonanie, puenta
rozjebałeś system.