Portal Poemax jest prowadzony we współpracy ze stowarzyszeniem Salon Literacki

w przełęczy nadal płonie drzewo

ukrywając świadomość

ukrzyżowaną zmierzchem pamięć


drzwi od lat się nie otwierają

otchłań w korytarzu ukazana

a w pustych ścianach tętni życie


za oknem ociekający krwią, księżyc

oświetla nadal malowidła w kuchni

przy stole to samo danie od lat

zjadając nas delektując się podrobami


niczym harpie obgryzają z uczuć i miłości 

jak deszczówka spływa osocze po języku tworząc klif

zapominając jaki kierunek studiów obiera nasz los

w determinacji zatrzymując w lotkach wiarę 


szukając między żebra aby nie zaprószył się trzos

na koniec rozrywając do reszty odzienie

zostawiają po nas nagie cienie 

przywracając do życia mięsożerny tryb

........................................................................

w przełęczy nie zaświecą kolorowe lampki

zasypana droga kamieniami 

już po zmierzchu błądzi pamięć

zakrywając inny stan świadomości


pod nogami otchłań  i gwiaździste niebo

budynek i drzwi od lat nie otwierane

za oknem w  ścianach tętni życie

podświetla ociekający krwią, księżyc


ogród i lampy w kuchni

przy stole  danie od lat dla  serwowane

delektując się  zjadając  jedno spojrzenie

protoplaści wiary zbierają po sobie okruchy 


niczym harpie obgryzają z uczuć i miłości 

jak sceny z horroru wino spływa tworząc klif

świtem rozrywając do reszty odzienie

szukając determinacji między żebrami 


rankiem nawzajem sobie zaprzeczają  

że ukrzyżowany będzie  ponoć za nas 

piejąc jak kur skleił tragedie w całość


zmierzchem śmierć

rozgrzane gwoździe w mroku  

w ogniu  powstając oderwał nagi cień 

pozostawił w piekle sylwetki szablon


dzięki jego dobroci wiara w krzyż 

uśmierca kolonizuje zabiera ubogim 

niczym sęp na pustyni

przywrócił do życia mięsożerny tryb


Ilość odsłon: 1213

Komentarze

Nie znaleziono żadnych komentarzy.