Dziwna
portretowanie
kiedy susza wypije rzekę
czarna strużka wytuszowanych rzęs
wzdłuż lądów
popękane plamy cienia
w oczach grafit rozszarpany
krzyk ust i śpiew
błagalny taniec dłoni
w niewymierzalnej przestrzeni
rozgarniane sny
i westchnienia szeleszczące
jak liście coraz bledsze
włosy zaplątane w sploty
już nigdy takie jak wczoraj
już nie
II Wersja
kiedy susza wypije rzekę
czarną strużką
wytuszowanych rzęs
wzdłuż popękanych lądów
puste miejsca
w oczach
grafit rozszarpany
krzyk ust
i śpiew błagalny
taniec dłoni
w niewymierzalnej przestrzeni
rozgarniający sny
i westchnienia szeleszczące
jak liście coraz bledsze
włosy zaplątane w sploty
już nigdy takie jak wczoraj
już nie
Ilość odsłon: 2813
Komentarze
Dziwna
sierpień 02, 2017 10:40
Witaj, Leszku:)
Miło mi bardzo, że zajrzałeś.
dziękuję pięknie.
Mówisz,że druga.Czyli moja pierwsza, bo najpierw ona powstała.
Znaczy, że nie zawsze poprawki są dobre.
A susza tak, tak wczoraj też dała mi się odczuć konkretnie.
Heja:) i podlewanko na działce:)))
Ale ciepełko lubię:) lubię:)
Pozdrawiam serdecznie:)
Leszek.J
sierpień 01, 2017 21:29
Ta "susza" przemawia szczególnie dzisiaj ale widzę więcej znaczeń dla niej. Druga wersja lepsza.
Pozdrawiam
Dziwna
lipiec 31, 2017 16:18
Hej! dzięki za zaglądnięcie do mnie. Nikolas, te słońca też mi nie pasiły i w tej poprawionej wersji już je wywaliłam. Pewnie jeszcze kiedyś jakiś mały mix nastąpi.
Joasiu, bardzo mi miło.Dziękuję pięknie za czytanie i komentarz.
Pozdrawiam ciepło:)
Joanna-d-m
lipiec 30, 2017 18:11
Żeby zrozumieć Ewo Twoje pisanie, na jednym wierszu nie można poprzestać (to jakby ciąg zmagań peelki z przeszłością i mierzenie się z czasem teraźniejszym), tak – masz swój styl, przyznaję niełatwy ale wchodzę w to – za każdym razem zaciekawiasz.
Pozdrawiam :)
Nikolas
lipiec 30, 2017 18:07
ładnie druga wersja, poza jednym wersem,
"na słońca w oczach
grafit rozszarpany
krzyk ust "
nie lepiej:
w oczach grafit rozszarpany
krzyk ust
bez tego " na słońca ": to " już nie" też nie jest konieczne, ale tak nie przeszkadza.
Dziwna
lipiec 30, 2017 15:53
Tomku:) pewnie chciałabym napisać "jestem pewna, że *stróżka".Ale tak nie jest:(
Chociaż bardzo mi się podoba to "stróżowanie", naprawdę. Ale nie wpadłam na to. Przepraszam zatem za błąd (mam się tłumaczyć, że pisałam późno i zmęczona i rozkojarzona?) Ale, że komputer mi nie wychwycił i nie podkreślił? też pewnie uznał za "stróżowanie":)))
Przepraszam zatem jeszcze raz wszystkich czytających.
A o poprawkach raczej na dzień dzisiejszy nie myślę:) Nieraz lubię takie masło maślane. I zgrzytanie:)
Tak w ogóle to jest to już właśnie poprawiona wersja:))
Zamieściłam pierwotną też.
Ale gdybyś zechciał swoja wersję wrzucić, chętnie przeczytam:)
Dziękuję Ci pięknie za czas poświęcony wierszowi.
Pozdrawiam serdecznie:)
Konto usunięte
lipiec 30, 2017 05:22
Jesteś pewna, że *stróżka, nie strużka? Wiem, że rzęsy strzegą oczy przed odsłonięciem i wyschnięciem. Może faktycznie "stróżka".
Moim zdaniem druga zwrotka do poprawki (przynajmniej *rozszarpany grafit i *krzyk i śpiew). *Włosy zaplątane w sploty. Wiem, o co chodzi, ale jakoś mi zgrzyta (może masło maślane?), może z włosów coś "liściastego", jesiennego?
Nie napiszę ci własnej wersji. To twój wiersz.
Pozdrawiam.
Dziwna
lipiec 30, 2017 00:27
Dziękuję, Renatko:)
Pozdrawiam i dobrej nocy życzę:)
Konto usunięte
lipiec 29, 2017 23:24
Trzecia strofa cudo :-) z przyjemnością przeczytałam :-)