Brozic
J. I. Kraszewskiemu
U nas - gdzie przodownikom narodowej pracy Trud ciężkiego żywota jedyną nagrodą, U nas - gdzie oni idą kornie jak żebracy Przed tłumem, co za sobą do przyszłości wiodą, I siejąc ziarno myśli, za wszystkie korzyści Zbierać muszą zatruty owoc nienawiści, U nas nie znajdzie lauru dla uczczenia głowy Tego, co żył boleścią i życiem narodu; Laur zresztą niepotrzebny - wieniec piołunowy Więcej uświęca drogi twojego pochodu I większą ponad inne częścią cię otacza, Żeś wziął zapłatę godną polskiego tułacza. Ten wieniec ci podano nieraz, bądź więc dumny! Pełzającej mierności nigdy nim nie wieńczą - Zapracowałeś ciężko na gniew bezrozumny Niewygasłą miłością i wiarą młodzieńczą, Możesz więc ze spokojem dług wdzięczności spłacać I jak dotąd kraj myśli skarbami wzbogacać. Co tobie po uznaniu, po uwielbień szmerze? To zostaw tym, co wszystko wraz z oklaskiem tracą; Ciebie wstająca Polska w nowy blask ubierze, Boś całe pokolenie swą wychował pracą I niósł pochodnię prawdy wśród niechętnych syku, Niezmordowany polskiej myśli pracowniku! Dość ci na teraz hołdu, który niewidomie W serc skrytości szlachetnym uczuciem wykwita; Wszak tobie towarzyszy wśród walk na wyłomie Prawdy, dobra i piękna miłość niepożyta? Ta wyda plan obfity, i gdy polskie niwy Błysną dojrzałym ziarnem - zbierzesz plon prawdziwy. 19 marca 1871
Ilość odsłon: 1207
Komentarze
Nie znaleziono żadnych komentarzy.