Portal Poemax jest prowadzony we współpracy ze stowarzyszeniem Salon Literacki

prawdziwy ojciec
wszystkich przebudzonych

z twarzy jest lichy 
skromy staruszek

siedzący przy maszynie
do liczenia

trzyma przy sercu okruchy
i plasterek po plasterku

karmi nimi szczury 
zamknięte w klatce

czasoprzestrzeni
Ilość odsłon: 1119

Komentarze

sierpień 05, 2017 22:21

aidegaart

ale klatka czasoprzestrzeni do klatka na szczury, czyli na nasa, a z gory karmi nas nasz ojciec - bog..

Tomek

to samo. wiem o czym piszę, jesteśmu szczurami w klatce...

Malesza

nieprzebudzeni niczego nie czują/widzą..

sierpień 05, 2017 10:23

"... wszystkich przebudzonych", jakbym czytała napis na okładce kolejnej części Underworld. Trochę przesadzone.

Konto usunięte

2-4

sierpień 05, 2017 06:00

"w klatce czasoprzestrzeni". nie lubię takich metafor, ciągle mam wrażenie, że piszący nie wie, o czym pisze. ale jeśli wie, to - jak widać - nie wierzysz w "życie po życiu". Do tego są potrzebne conajmniej dwa wymiary czasu.
Pozdrawiam.

sierpień 05, 2017 01:33

hehe - nadałbyś swojemu tekstowi mgiełkę tajemnicy, gdybyś uciął tę czasoprzestrzeń i tych przebudzonych.
Przecież widzę, że nie chodzi o ojca peela, nie?
Po drugie "prawdziwy...przebudzonych" narzuca podniosły ton, a potem masz i "skromny staruszek" i "plasterek po plasterku" - taki zestrój po prostu nie pasuje
pozdrawiam

sierpień 05, 2017 01:21

aidegaart

kłania się nie zruzumienie interpretacji. To tekst o programiście/Bogu/absolucie który karmi nas swoimi dłoniami jak gołębie :)

sierpień 04, 2017 23:03

jak już chcesz prostotą, to napisz tak:

prawdziwy ojciec
z twarzy jest lichy

staruszek siedzący
przy maszynie do liczenia

trzyma w sercu okruchy
i plasterek po plasterku

karmi nimi szczury
zamknięte w klatce