Portal Poemax jest prowadzony we współpracy ze stowarzyszeniem Salon Literacki

spaceruję z drobnymi w kieszeni i parasolem otwartym 
na rzeczy które znam uwagi nie zwracam kiwam głową 
na powitanie starszym i psa niczyjego za uchem wytarmoszę 
pogadam chwilę z Ryśkiem od puszek papierosem poczęstuję
Leszka makulaturarza wsłucham się w tych kilka prostych zdań 
pożyczę na wieczne nieoddanie do jutra pięć złotych 
a gdy przestanie siąpić usiądę na najspokojniejszej ławce we wszechświecie
wsłucham się w szum miasta tętniącego życiem za granicą zieleni
a w niedzielę tętni inaczej jakby jakaś siła wstrzymywała sekundy
na asfaltowych tętnicach mniej czerwonych aut i czasem na sygnale
limfocyt przemknie niebieski bądź biały poza granicami postrzegania 
gdzie parasol jeszcze płacze nasłuchując oberwania chmury
Ilość odsłon: 1113

Komentarze

Konto usunięte

2-22-22-22-22-22-22-22-22-2

wrzesień 04, 2017 21:57

tez pożyczam 5 zł na wieczne oddanie - Waldkowi:)
za to auta nigdy pod sklepem w okolicy nie muszę zamykac, chłopaki mi pilnują:)

Konto usunięte

2-22-22-22-22-22-22-22-22-2

wrzesień 04, 2017 21:56

o... tu za chorobę wersyfikacja mi nie pasi!
czytając wersyfikuję sobie po ludzku:) i wtedy jest fajny obraz:)

Konto usunięte

2-32-32-32-32-32-32-3

sierpień 05, 2017 22:33

jakie fajne słowo- makulaturarz!