Portal Poemax jest prowadzony we współpracy ze stowarzyszeniem Salon Literacki

i ustały śpiewy

przeklęta ziemia opustoszała
niczym jałowa matka szukająca drogi

dziewięć miesięcy to chwila kiedy mogę przytulić
nie naprawię błędów
pestki granatu wrosły we mnie jak niechciany płód
który sprawia że w dojrzałym powietrzu 
nagle się umiera

ciemność jest we mnie matko
rozproszona o trzy pory roku
tylko wtedy czas jest naszym bogiem

nie płacz 
perły znów podmywają kamień
nim się obejrzysz wrócę
dla wypełnienia 
przymrozkiem dotknij

przeczekaj
Ilość odsłon: 973

Komentarze

sierpień 16, 2017 21:35

Porzucenie dziecka to coś najbardziej strasznego.
Pozdrawiam

Konto usunięte

2-32-32-32-32-32-32-32-3

sierpień 07, 2017 21:49

dla mnie świetny wiersz:)

Konto usunięte

2-4

sierpień 06, 2017 13:59

Zmroziło. Nie rozumiem tej największej przenośni. Ale i bez tego można czytać wrażeniem.
Czas jest moim Bogiem, ale nie jestem lodem nawet, gdy jestem.
Wiersz niepokoi. Tyle ode mnie.
Pozdrawiam.