Portal Poemax jest prowadzony we współpracy ze stowarzyszeniem Salon Literacki

znasz mnie - nie napisałem zmartwychwstania
wczoraj wyjątkowy znak krzyża nad potylicą 
dlaczego - taki kaprys nieudolnego poety
kości rzuciłem o ścianę nie przekraczając rubikonu

wolałem rzymskie pałace od wieżowców
no tak sam bym nie wymyślił zaklętej liczby
jedenaście i dziewięć stopni ze skrzydlatym anioła śmierci
nie to nie Berlinem tak się zachwyciłem

ujrzałem go w szpitalnym ogrodzie w kraju miodem i mlekiem
gdzie mur odgradzał żydowski cmentarz od porodówki
powiesz - sypiesz węglem człowieczku marny
sypię pyłem na drodze do wujka kilkanaście metrów w lewo

znów się uśmiechasz - masz tyle nierealnego optymizmu
gdzie mi tam do twojego podobieństwa 
wieczorem kolejny raz otworzę kanał dostępu
w podziękowaniu że nie musiałem tam być 

gdzie diabeł powiedział dzień dobry
Ilość odsłon: 1072

Komentarze

czerwiec 12, 2023 14:18

To kolejny wiersz Twojego autorstwa, który czytam. Nie przekonuje mnie swego rodzaju "toporność", gdyby to było lego to do składania potrzebowałabym młotka i kleju. Masz jednak własny styl, na tyle ciekawy, że nie zrezygnowałam po pierwszym wierszu. Pozdrawiam

Konto usunięte

2-22-22-22-22-22-22-22-22-2

wrzesień 04, 2017 21:46

Jestem zdziwiona...ze też pod tym wierszem nikt nie raczył nic napisać???

może łatwiej czytałoby mi się z interpunkcją ten wiersz, ale mimo to zatrzymuje! Bardzo ważny. Kłaniam się.