Nikolas
pośmiechu
a co jeśli po śmierci okaże się
że trzeba będzie dalej żyć
tak prozaicznie
siedzieć na spotkaniach rodzinnych
naprzeciwko obcych ludzi
i udawać że się ich zna i lubi
znów tańczyć na swoim weselu
poznawać nowych przyjaciół
z braku miłości grać w playstation
lub pisać grafomańskie wiersze
płacić rachunki i podatki
które nawet tam będą rosły
i cały czas pracować
jak komputer
może nawet nie będzie czasu by odpoczywać
w dwugwiazdkowym kurorcie
jedno jest pewne z poprzedniego życia
ukochanego psa
trzeba będzie w końcu wyprowadzić na spacer
później gdzieś na drugim końcu lądu
odnaleźć odmłodzoną babkę
wszyscy z różnych stron świata
będą rozmawiać tym samym językiem
kochać i nienawidzić
cały czas żyć w pośpiechu
i zaklinać ten świat
bezskutecznie
tam nie da się popełnić samobójstwa
może jak ekspresowy pociąg się nie wykoleję
Ilość odsłon: 2981
Komentarze
Nikolas
sierpień 11, 2017 17:01
jeśli jest proza poetycka i nie ma dużo dziwnych metafor,tekst odczytuje się dosłownie, jeśli masz poetycki tekst składający się z metafor, udziwnień, tak jak jeden twój ze skakanką itp. , wtedy możesz sobie snuć własną interpretacje, tutaj jest wszystko powiedziane wprost, to proza poetycka.
Malesza
sierpień 11, 2017 16:41
Nikolas, nie obraziłam się, jestem juź chyba duża, tak myślę prynajmniej. Dyskutujemy, spieramy się, ja zobaczyłam Twój tekst po swojemu, Ty widzisz go inaczej, ktoś trzeci zobaczy go jeszcze inaczej, albo uzna mnie za idiotkę i przyzna Ci rację, kurczę, no, na tym to polega. Napisałeś tekst, przeczytałam, nie poczułam go, być może nie złapałam przekazu. Ale, wiesz co, mam do tego prawo. Mam prawo się mylić, a autor ze mną nie zgadzać i ja z nim. Ty też urazy nie noś, bo nie ma o co. Ot, jakaś tam Malesza nie ogarnęła ;)
Pozdrawiam upalnie.
Nikolas
sierpień 11, 2017 16:20
Malesza mam nadzieję, że się nie obraziłaś, ale jestem nadgorliwy i wolałem wyjaśnić o co mi chodziło, co do reinkarnacji, uważam to za zbyt użyty motyw by go powielać. Pozdrawiam
Nikolas
sierpień 11, 2017 12:55
Chodziło mi o powierzchowne czytanie, bo wszystko z tego tekstu wynika, a ty skupiłaś się bardziej na swoich wewnętrznych przeżyciach i odniosłaś tekst do siebie, a nie do treści, wydaje mi się , że jest prosty.Chyba jedyne co zawoalowałem, to fakt, że wiek się nie liczy, nie ma kategorii wiekowej w tym wymiarze po śmieci, bo nad tym trzeba się zastanowić i pomyśleć, a reszta jest wprost powiedziana. Chociaż to tez oczywiste, skoro, trzeba cały czas pracować i nie ma emerytur. Ja zawsze staram się logicznie zrozumieć tekst poprzez ciąg przyczynowo skutkowy, a nie kryterium emocjonalne, ale rozumiem, że możesz tak nadinterpretować.
Malesza
sierpień 11, 2017 12:46
Wiesz, Nikolas, możemy tak do jutra. Jak inaczej mogę ocenić tekst, jeśli nie pod kątem tego, co czuję i co mi się układa w głowie? W głowie autora nie siedzę, tak jak nikt nie siedzi w mojej, jeśli więc ktoś oceni moje tworki jako płycizny, ma takir prawo, bo tak odczuł i zrozumiał, choćbym wychodziła z siebie. Widocznie tak napisałam, że nic ponadto, co sam odczytał, nie zobaczył.
Dla mnie to oczywiste. Sugerowanie bezrozumnego czytania jest niemiłe.
Nikolas
sierpień 11, 2017 12:33
Malesza, to kwestia czytania ze zrozumieniem, czasem tak bywa jak człowiek za bardzo się wczuję i interpretuje tekst pod siebie, zgodnie z tym jak sam czuję, czasem warto drugi raz tekst przeczytać, żeby spojrzeć się z innej perspektywy, szczególnie jak tekst jest wielowymiarowy. Rozumiem, że nie spotkałaś podobnego ujęcia motywu u innego autora . Dziękuję za poczytanie. Pozdrawiam
Malesza
sierpień 11, 2017 12:28
Ok, tylko że to wyjasniłeś mi dopiero teraz. Z tekstu wywnioskowałam, że jakiś tam peel odradza się i żyje jeszcze raz tak samo jak do tej pory. Szczerze mówiąc, do dziś, na spotkaniach rodzinnych, czuję się jak wsród obcych ludzi i pytam sama siebie: wtf? Rozumiesz, tak odebrałam ten tekst, jako powrót do zwyczajności sprzed śmierci, peel jakoś tam żył, umarł i wrócił do tego samego życia. A ty od razu: u jakiego autora widziałam. Czy wyglądam na bibliotekę. Napisałam Ci o moich własnych odczuciach, tylko moich.
A dla mnie nic tu oryginalnego. Tyle w temacie ;)
Nikolas
sierpień 11, 2017 11:59
Malesza, może nie jestem specem od religii, ale naprawdę nie wiem, u kogo spotkałaś podobny motyw przejścia w w inny wymiar, gdzie nie ma kategorii wiekowej, ( wiek się nie liczy) gdzie ludzie znajdują się wśród obcych rodzin przez co poznają nowych znajomych, muszą cały czas pracować po śmierci, przez co nie mają czasu, żeby spotkać się z rodziną z poprzedniego życia, oczywiście charakterologicznie nic się nie zmieniają, są cały czas ludźmi z prozaicznymi problemami, możesz mi wskazać autora, który użył podobnego motyw egzystencji po śmieci , bo serio nie wiem ? tak z ciekawości pytam
Malesza
sierpień 11, 2017 11:04
Poleciałeś, Nikolasie "tak prozaicznie". Nie pogniewaj się na mnie, ale nic ciekawego tu nie napisałeś. Wylałeś wiadro wszystkiego, prostych, oczywistych rzeczy. Wiem, że prostota i zwyczajność też jest ważna, ale wspomniałeś o inkarnacjach, nastawiłam się na nawiedzony jakiś tekst...
Pozdrawiam. Może jeszcze raz spróbujesz?