Portal Poemax jest prowadzony we współpracy ze stowarzyszeniem Salon Literacki

Raz w hotelu luksusowym
wylazł brzydki szczur ze sracza.
Ludzie się drapali w głowy:
- Co ten brzydki fakt oznacza?

Więc detektyw hotelowy,
człowiek przytomny i bystry,
na widelec wziął metody
szczurzy kark- i już po wszystkim.

Pewien gość co zrzucił tuszę
postanowił dojść do prawdy,
więc przecisnął się przez muszlę
i w kanałach tropił ślady.

Nieomylnie przez labirynt
tropy wiodły go jak przędza,
aż na światło łeb wychylił:
- Chryste Panie, co za nędza!

A gdy wrócić chciał tym śladem
żeby innym opowiedzieć-
- wyszedł z muszli prosto w zadek
detektywa po obiedzie.

Ów zachował się przytomnie:
gościa wchłonął i przetrawił.
Gdy się czasem ktoś upomniał:
- Pan na krótko tylko bawił.
Ilość odsłon: 1080

Komentarze

Nie znaleziono żadnych komentarzy.