Tomasz Pomian
Obok
samotne kobiety nigdy nie zasypiają
czuwają na wyciągniętych szyjach
zliczają kwadranse
płuczą ręce i szklanki
do dna przeźroczystości
co piętnaście minut
parzą zimne herbaty
sumiennie odwiedzają kamienie
zmieniają rękawiczki i paznokcie
niech odgadują
czyje dłonie
na zimnych tablicach
rozpraszają złudzenie bliskości
czyje rozsmużą dotyk
od rozpalonej modlitwy
ogrzewa się noc
pękają gwiazdy w oczach
aż do przetrwania
ale nie tu
zawsze nie tu
Ilość odsłon: 2732
Komentarze
w.l.d.
sierpień 11, 2017 14:44
"czuwają na wyciągniętych szyjach" - tekst na miarę Roberta Burneika :)
czyli wielkie bzdury.
nie udawaj poezji, nie o to chodzi, ale jak już będziesz miał coś do powiedzenia, to pisz :)