Janusz.W
Chyba lato
lato przemknęło przed oczami
wyschnięte źdźbła trawy
przy akompaniamencie wiatru uśmiercają liście
chłodniejsza aura zmienia smak pistacji
nie czuć magii coraz mniej miłosnych gestów
chyba podskórnie zaszywają radość promieni
udeptana ziemia przy ławce nie potrafi wykrzyczeć
usiądźcie zakosztujcie zapachu kiełkującej trawy
aby w splocie spojrzeń ożywiło kasztanowce nad głowami
nie parzy w stopy asfalt na chodnikach
na przydrożnych drzewach poskręcane gałęzie
jak żyły na dłoniach pragnące doczekać starości
dotyk za plecami coraz to krótszych cieni
jakby ostatkiem sił próbowały zwrócić uwagę
ciszy wypełnionej w pomarańczowoczerwonych chmurach
słońce jak przygarbione życie ściele posłanie
w językach wierzb donośne S
i ucichły kościelne organy
Ilość odsłon: 1262
Komentarze
Leszek.J
sierpień 20, 2017 20:53
"pod skórnie" - podskórnie
Ciepły wiersz, czuję go.
Pozdrawiam
Janusz.W
sierpień 18, 2017 19:13
dziękuje za komentarz ))) dużo ciepła )))pozdrawiam
Lena Pelowska
sierpień 17, 2017 22:10
Bardzo na plus... Jest klimat.
Janusz.W
sierpień 16, 2017 19:13
dzięki również pozdrawiam))) dużo ciepła Tomaszu
Konto usunięte
sierpień 15, 2017 23:08
Chyba *dłuższych cieni?
Reszta spoko. Ładny landszafcik.
Pozdrawiam.