Portal Poemax jest prowadzony we współpracy ze stowarzyszeniem Salon Literacki

wstajesz rano zanim ptaki rozbudzą okolicę
popijasz krystalicznie czystą wodą suplement
jakiś niedogaszony pet ćmi się jeszcze dogorywa
niespiesznie jakby w ostatnim tchnieniu chciał
dopowiedzieć historię którą zapomina – natręt

jeden nie pozwala odlecieć w nieokreślone 
bzyczy za uszami a może to nakrętka w butelce
przepuszcza na pasach pieszego niczym zombie 
po bułki do sklepu taki wyuczony odruch – stojak

prosi o pięć złotych a to nie jest nawet monopolowy
dzień w dzień taki sam z rozczochranym zarostem  
nijako mruga i wyciąga dłoń a ty wstajesz rano zanim
ptaki rozbudzą okolicę i myślisz że pierwszy raz

widzisz otaczające cię nic – wielką mistyfikację
iluzję odbijających się fal taką samą jak wczoraj
jak przedwczoraj i zaprzeszłe – więc kładziesz bilon
na wyciągniętej dłoni na tej szarej od życia skórze 

bezmyślnie odchodzisz nie bacząc na to jak 
podąża za tobą historia z niedopalonego peta
Ilość odsłon: 1157

Komentarze

Nie znaleziono żadnych komentarzy.