ryszelie
niepozorne
zdarzenia:
talerz spada ze stołu
albo łyżka
zrywa się dźwięk długi jak sygnał karetki
wystygła herbata tworzy w gardle lodowiec
został jeden biegun -
biała plamka na czarnej kuli
dziurka od klucza przez którą chcą podglądać
jak nie śpisz jak nie jesz
jak wysychają wszystkie paprotki
co to znaczy być tam?
ukryć się głęboko przed porami roku
tracić wagę na proch
by niespodziewanie rozkwitnąć
Ilość odsłon: 3696
Komentarze
x l a x
sierpień 23, 2017 20:25
Fajna obserwacja elementarnych ruchów; widać to wszystko w wyobraźni - to działa. Jedynie niefajnie brzmi "tracić wagę na proch"... Pozdrawiam
Leszek.J
sierpień 23, 2017 19:12
Wróciłem, oczywiście wiersz jest o śmierci więc cofam poprzedni koment.
Pozdrawiam
Konto usunięte
sierpień 23, 2017 14:15
ta jedno wersowa puenta jest tutaj strasznie osamotniona. pomyślałbym nad jej rozbudowaniem, choćby o wers (czysta intuicja). tekst jest super prowadzony właśnie do tego momentu (trochę za mało światła aby przedarło się przez mrok). wybacz enigmatyczny komentarz.
ryszelie
sierpień 23, 2017 13:26
Dziękuję za opinie!
David - miniatura powiadasz? :) Znaczy, że muszę jednak jeszcze bardziej się ograniczać słowotokowo. Miło mi, że formę uważasz za dobrą.
Leszek - dziękuję za zgrabność! :) Erotyka... Skoro znajdujesz -to z pewnością jest. Ale ja jej nie planowałem :)
Jeszcze raz dziękuję!
Z szacunkiem - ryszelie
Leszek.J
sierpień 22, 2017 19:53
Pomimo wszystko pomiędzy tymi zgrabnymi frazami znajduję nutkę erotyzmu.
Pozdrawiam
David przez fau
sierpień 21, 2017 13:04
...u Ciebie taka forma to prawie miniatura
Miło "Cię " jednak czytać w tak dobrej