Portal Poemax jest prowadzony we współpracy ze stowarzyszeniem Salon Literacki

Ostatniej zimy na tamtej ścianie 
wisiało jeszcze lustro.
Żyły - odbicia poruszane światłem, 
których pulsowanie miało coś z radości.
Lubiłam obserwować je z góry.
Aż do zawrotów głowy. 

Co się zmieniło od tej pory?

Kilka pęknięć gdzieś w rogu, trochę nieśmiałych
strug czerwieni na bielonej wapnem fakturze.

Stado kroków w korytarzu na piętrze
swędzi jak gojąca się rana. 
Nie cichnie, mimo nowych rys.

- Hej, mała, wyskoczymy gdzieś wieczorem?
Odmawiam. Wstyd mi, ale boję się wysokości.


Ilość odsłon: 1303

Komentarze

sierpień 22, 2017 18:00

Ryszelie, bardzo dziękuję za interpretację. Zresztą, niezwykle trafną, co cieszy tym bardziej.
"Stado" tylko dla podkreślenia ich mnogości, żadna inna bajka się w tym nie mieści.

W.l.d, przemyślę sugestie, za które dziękuję. Wyszło jak wyszło. Publikuję również dlatego, by wyciągać wnioski z krytyki. Ta się przydała.

Leno, być może trochę chodziło mi o to, by nie do końca dawać odpowiedź na to pytanie. Liczyłam, że każdy zapełni je swoją. Ale czasami to, co autorowi wydaje się oczywiste, okazuje się zbiorem zawiłości. Pomyślę nad tym.

Pozdrawiam! :)

sierpień 22, 2017 13:52

Wiersz pokazujący podmiot liryczny jako osobę neurasteniczną. Jest czarny klimat, jest krawędź lęku, ale wszystko zbyt zawikłane mimo prób wyjaśnienia:
"co się zmieniło od tamtej pory?"

"Wstyd mi, ale boję się wysokości" --> Dlaczego? Nadal nie wiemy.

Pozdrawiam serdecznie

sierpień 22, 2017 13:29

"od tamtej pory na tamtej"

a na dodatek "kiedyś", które warto by było dopoetyzować, albo pominąć.

wyszło trochę jak spowiedź nieciekawj waginy, ale chyba tak miało wyjść.

szkoda, że aż tak przekombinowany, bo jest dużo wrażliwości poetyckiej, takiego "nosa", ale gdzieś to ginie w jakiejś sztucznośći, ...pozie?!

Może proszę (na próbę) więcej pisać dla siebie, mniej publikować (tak na chwilę, dla nabrania swobody/ wiatru w żagle)


sierpień 22, 2017 11:15

Dlaczego "stado kroków"? Mnie to bardzo nie przekonuje. Swędzenie, czemu nie, niecichnienie z rysami, proszę bardzo, ale "stado kroków"? Moim zdaniem - nie ta bajka...
Poza tym - podoba mi się... Klimat, nastrój - z utratą, z próbą odnajdywania się w nowych okolicznościach, z obserwacjami rzeczy by później przełożyć je na ludzkie emocje, to mi podchodzi.
Z szacunkiem - ryszelie