No faktycznie. Ta pierwsza strofa wygląda jak telegram, suchy konspekt na wiersz.


heh, a skończonym to ja chyba bym nie chciał być ;)

nie pisze o rezygnacji z czegokolwiek. proponuję zacząć tekst w taki sposob, żeby nie odstraszał już na wejściu.
takie dywagacje musza być podane z pomysłem.
w tej postaci jest zbyt ogólnie/o wszystkim i o niczym.

dla mnie całości to wstęp do opowieści, dlatego zakotwicz to wprowadzając element zaskoczenia,
bo konkretny i gotowy do użytku wcale nie oznacza, że ...skończony :)

Hm. Możliwe. Tylko nie jestem pewien, bo pierwsza strofa, to takie moje odczucia związane z przedmiotami tej trudności. Że ciężko o dystans i bez emocjonalne podejście, czysto rozumowe, czyli bezstronne, czyli takie bez osobistych odczuć, roszczeń i wyobrażeń,
że pomimo świadomości własnych odczuć, czasem ciężko o realny obraz świata, bo nasze odczucia są często wyłącznie projekcją i że w ogóle poznanie jest wbrew naszej woli, bo ludzie wolą tkwić w swoich przekonaniach i schemacie działania, który naśladuje wolę,

ale może faktycznie, zbędny wstęp


dzięki.

a gdyby tak zacząć po prostu:

W opowieść o życiu próbowałem wprowadzić element zaskoczenia.

hym. dzięki. ale w sumie nie taki był zamysł przewodni.

bd musiał przekminić chyba obrazowanie

Nie da się opowiedzieć
życia zakończonego upadkiem

I żałuję.

- to tylko moja sugestia :)))

sugestie?