BJKlajza
żertwa
wielkie biurowce cuchną nudą
a wiary w nich tyle co w plastikowym
kubku z kawą choć nieustannie wbijają
ciągi nieskończonych cyfr to wciąż jedynki
i zera
wielkie nadzieje wypalają się
a siły w nich tyle co w wyrzuconym pecie
i w głowie szum po wieczornym rauszu
w tle dalej tańczą tango lecz wciąż to jedynki
i zera
rozglądam się a nie widzę
wielkie idee wciśnięte w tłum kołnierzyków
przepadają w miliardach niewypowiedzianych słów
i umierają jak ten grosz w kieszeni trzymany na szczęście
gdy przyjdzie go wrzucić na tacę
Ilość odsłon: 1128
Komentarze
Malesza
sierpień 24, 2017 17:13
Że ja dopiero teraz to czytam. Bardzo melodyjny, może za wyjątkiem ostatnie, ale to bardzo wielkie "moźe". Jestem trafiona, zatopiona.
Pozdrawiam ;)
Konto usunięte
sierpień 24, 2017 08:50
Dobrze się czyta. Z przekazem mogę się zgodzić.
Pozdrawiam.
aidegaart
sierpień 23, 2017 21:32
dobry, z polotem i czyta się płynnie - dobór słów taki ,że nie ma żadnych językowych przeszkód - to sztuka
pozdrawiam
x l a x
sierpień 23, 2017 20:29
Jedynie pierwsza strofoida z polotem - to wszystko.