Portal Poemax jest prowadzony we współpracy ze stowarzyszeniem Salon Literacki

miała dwa psy, Dzitke i Czarnucha

szczekały niepolitycznie w mgłę na listonosza

i pachnącego grochówką  tępaka z przedmieścia

gdy spisywał zegar gazu z małą latarką w zębach

a potem pytał za ile ten Pionier koło pieca 

śliwkowymi rękoma  poprawiła okulary powiązane

gumką recepturką gdy zbierała drewno

z ostatniego lasu  w mieście

gdzie ciągle mieszkał stary zły niedźwiedź

a może już wtedy uciekł  

mówiła licząc drobne na mleko że kapitalizm zdechnie

bo to tylko balanga młodzieży, a dżem i tak

nie będzie już  smakować jak kiedyś

gdy światłem Junaka  wierciła tunele w lasach

na czarnych jak smoła dziurawych drogach

wbita palcami w kufajkę Leona ciągle pytała

"właściwie dokąd dziś jedziemy?"

nigdy nie powiedział, marszcząc brwi

spod kryształowego lustra przybitego do komody 

śmiała się w nos rachunkom i duchom spod szafy

ciągle chciały zerwać jej dach i utopić

przykryła  się  kołdrą pocerowaną gwiazdami

i ocieploną  jesiennymi chmurami

zaskrzypiała pusta buda dla psa

Pionier zamrugał zielonym okiem

na pożegnanie

Ilość odsłon: 1166

Komentarze

grudzień 16, 2022 18:57

dziękuję za komentarze

Konto usunięte

2-32-32-32-32-3

sierpień 31, 2017 10:59

bardzo mi się podoba. nie zawodzisz.

sierpień 30, 2017 19:55

Dobry wiersz.

sierpień 29, 2017 23:00

Podoba mi się nostalgiczna narracja, jedynie pod koniec nieco nadmiarowo z tą kołdrą ;)

Pozdrawiam

sierpień 29, 2017 20:56

Dobrze się czyta, chociaż można by skasować wersyfikację, może byłoby jeszcze lepiej?
Pozdrawiam

sierpień 24, 2017 21:14

fajna narracja, ale dłuży się, imo.
jakbym tracił wątek po II-ej strofie.
pozdrawiam

Konto usunięte

2-4

sierpień 24, 2017 20:43

Ładne. Ja nie jestem specjalistą i nie wiem do końca, co to znaczy "lirycznie". Jest delikatnie, ze smutną, lecz dość oczywistą puentą: czas mija.
Wg mnie ładnie piszesz.
Pozdrawiam.

lu*

2-5

sierpień 24, 2017 19:01

Pokochałam Martę od pierwszego czytania!