Portal Poemax jest prowadzony we współpracy ze stowarzyszeniem Salon Literacki

Jak to mówią: nie śpi licho,
oczy tylko ciut przymknęło.
Jego słowo nam ostatnie
jeszcze w gardłach nie stanęło.

Jeszcze trzcina nie złamana,
fala ją do ziemi zgięła.
Minie fala- znów wystrzeli
w niebo jak strażnicza wieża.

W krtani świata drut kolczasty
nadal w kłębek tkwi zwinięty.
Licho z niego robi szalik,
światu szyję chce opętlić.

Na kosmiczną zawieruchę
w nocy wyszedł nasz glob stary,
żeby mu nie było zimno
w starym piecu diabeł pali.

Bo, jak mówią, nie śpi licho,
lecz udaje wciąż, że chrapie.
Lichu stale burczy w brzuchu,
ślina mu po pysku kapie

i rozlewa się jak lawa-
- rośnie wulkan, cicho... cicho...
aż urośnie grzybem w niebo,
bo, jak mówią, nie śpi licho.
Ilość odsłon: 2180

Komentarze

sierpień 27, 2017 10:25

Dzięki, pisałem tekst dość dawno, chwilowo znowu nic nie piszę, więc wrzucam stare teksty żeby się biedulki nie gnieździły w szufladzie. Pozdrawiam.

Konto usunięte

2-4

sierpień 27, 2017 05:52

Lęki wieczorne, mógłbym napisać. Ale temat - niestety - na czasie. I las grzybów. Ziemia - drugie Słońce, a później katastrofa kosmiczna. Bo ponoć, gdyby to wszystko, co Nauka stworzyła, odpalić na raz, to zapłonie Ziemia własnym blaskiem. Zapali się cały wodór ukryty w tkankach.
Pozdrawiam.