Portal Poemax jest prowadzony we współpracy ze stowarzyszeniem Salon Literacki

przeciskając się ku życiu
zniekształcają brzuchy matek
w obwisłe worki

rozrywają rozkosz na strzępy
kiedy już umieją zagryzać
noce i cudowne piersi
wysysają to co najlepsze
bańki tłustego mleka toczą z otwartych żył

białymi kołnierzykami szlifują żelazka
dusze do połysku szklanych oczu wpatrzonych
w niknące za oknem warkoczyki przedziałki
tornistry wynoszą z domów tysiące bułek
z szynką i sałatą wyrzucają za śmietnikiem
ten obciach przy chipsach
ubłoconymi butami nacierają przedsionki serc

kiedy klepsydra odwraca się
egoistom czekającym na rozkosz w kolejce jajników
co w każdym ze światów uczynią
prenatalnie jest odpuszczone

a szare rzeki
za oknem spienione
unoszą brudne gacie skarpetki
ciepłą wilgoć z oczu
Ilość odsłon: 1056

Komentarze

sierpień 30, 2017 22:18

i mnie się podoba. bardzo dobry tekst. Pozdrawiam :)

sierpień 30, 2017 16:43

Pamiętam, czytam kolejny raz z przyjemnością, chociaż wiersz, a raczej jego tematyka do najlżejszych nie należą.

Pozdrawiam :)

sierpień 30, 2017 14:54

... a to i mnie miło :)

sierpień 29, 2017 13:23

...te jajniki psują mi trochę całość
__ale jest pomysł i treść, z którą można się utożsamić ....wszystkie tezy bardzo prawdziwe

...miło było przeczytać

Pozdrawiam

Konto usunięte

2-32-32-32-32-3

sierpień 29, 2017 11:38

wyrzuciłem co uważam za zbędne i odwróciłem kolejność dwóch wersów.


Egoiści

wysysają to co najlepsze
bańki tłustego mleka toczą z otwartych żył
białymi kołnierzykami szlifują żelazka

dusze do połysku szklanych oczu wpatrzonych
w niknące za oknem warkoczyki przedziałki
tornistry wynoszą z domów tysiące bułek

z szynką i sałatą wyrzucają za śmietnikiem
kiedy klepsydra odwraca się
ubłoconymi butami nacierają przedsionki serc

egoistom czekającym na rozkosz w kolejce jajników
co w każdym ze światów uczynią
prenatalnie jest odpuszczone

a szare rzeki
za oknem spienione
unoszą brudne gacie skarpetki

ciepłą wilgoć z oczu


podoba się. pozdro

sierpień 28, 2017 20:24

Tematycznie dobre.

sierpień 28, 2017 17:38

Bardzo mocny i gorzki wiersz, niektóre frazy kapitalne (praktycznie cała pierwsza i druga strofa), trzecia, gdzie "ubłoconymi butami nacierają przedsionki serc" - świetne. Jedynie co do ostatniej mam wątpliwości, tak jakby liczyła się fasadowość, a prawda była skrzętnie ukrywana w tych rzekach. To co najważniejsze - najmniej istotne. Takie polskie podejście, niech z zewnątrz błyszczy, w środku, jeśli gnije, nikt nie zobaczy.
Rogadałam się. Już czmycham ;)
Mnie się wiersz podobał.
Pozdrawiam;)