PaNZeT
Łapy - limeryk
Jest pewien fetyszysta w Łapach,
bardzo ceniący sobie zapach;
więc, gdy żona go kusi:
„Chodź - nie myłam pipusi.”
to idzie, ale pyta: „A pach?”
Ilość odsłon: 1103
Jest pewien fetyszysta w Łapach,
bardzo ceniący sobie zapach;
więc, gdy żona go kusi:
„Chodź - nie myłam pipusi.”
to idzie, ale pyta: „A pach?”
Komentarze
PaNZeT
wrzesień 04, 2017 19:56
- odpozdrawiam ... i uśmiechaj się jak najczęściej :)))
Joanna-d-m
wrzesień 04, 2017 19:54
uśmiechnięta :) - pozdrawiam
PaNZeT
wrzesień 04, 2017 18:59
- zaglądaj częściej :)))
Dziwna
wrzesień 04, 2017 15:29
aj, PaNzecie, jak fajnie do Ciebie zajrzeć:)
Malesza
wrzesień 04, 2017 10:34
Cha, cha, nie wiem, czy nie lepszy od publikacji;) Chyba lepszy.
PaNZeT
wrzesień 04, 2017 10:29
- w ramach bonusu jeszcze jeden "aromatyczny" ...
Powiedziano raz chłopu z Gołdapi,
żeby ciało mył częściej, bo „capi”;
odpowiedział: „Ja twierdzę,
że od ciała nie śmierdzę …
pierdzę - w ramach aromaterapii.”
PaNZeT
wrzesień 04, 2017 10:10
- "łasy" mi się nie podoba ... ale skoro to kwestia dyskusyjna - zmieniłem cały wers ...
Malesza
wrzesień 04, 2017 10:01
Tak, łasy brzmi lepiej w kontekście rubasznym. Świetny limeryk.
Pozdrowiecka Malesza ;)
Konto usunięte
wrzesień 04, 2017 09:20
Wreszcie jest limeryk!
"czuły" bym zamienił na /łasy/.
Pozdrawiam.