Mister D.
Obudziłem się bez wroga
Obudziłem się bez wroga,
nie wiedziałem, która lewa,
która prawa, czyja noga,
w czyich dłoniach twarz ukryłem,
w lustrze obcy sobie byłem.
Chodzę, szukam dookoła,
wróć mój wrogu, ciebie wołam,
kiedyś ze mną spał przy boku-
- teraz bliznę mam po wrogu.
Obudziłem się bez wroga,
którą stronę świata wybrać,
czy to sufit czy podłoga?
Jakże pusto w moim domu-
- nie mam już złorzeczyć komu.
Chodzę, szukam dookoła,
wróć mój wrogu, ciebie wołam,
Panie
zlituj się nade mną,
zwróć mi wroga, niech śpi ze mną.
Ilość odsłon: 1133
Komentarze
Nie znaleziono żadnych komentarzy.