Portal Poemax jest prowadzony we współpracy ze stowarzyszeniem Salon Literacki

Czasem najdzie człowieka taka ochota na kwas ogórkowy, że doprawdy już sam nie wie, co ze sobą począć. I nie ważne, czy będzie z dodatkiem liści winogron, czy może raczej wiśni. Niektórzy ludzie dodają liść dębu albo porzeczki, bo twierdzą, że od nich ogórki wolniej miękną. Naukowcy dowodzą, że kwas ogórkowy poprawia pewność siebie i pozwala odczuwać mniejsze lęki społeczne. Jest to bardzo ważne, szczególnie dla poetów, którym i tak ciężko się odnaleźć w realnym świecie.

Kudłaty chłopak nie miał pojęcia o wynikach badań naukowych. Nigdy nie słyszał o prospołecznych właściwościach kwasu ogórkowego. Może gdyby wiedział, to piłby go częściej, a nie tylko wtedy, gdy nachodziła go ochota. Ponieważ był poetą, to zdarzało mu się widzieć rzeczy, których zwykli śmiertelnicy zwykle nie dostrzegają. Miał dar odnajdywania twarzy na gładkich powierzchniach, takich jak oheblowane deski albo kamienne posadzki. Wystarczyło kilka kropek, jakaś plama albo słój, żeby kudłaty chłopak zobaczył twarz człowieka.

- Chciałbym się z panem napić kwasu ogórkowego – kudłaty chłopak zwrócił się nieśmiało do interpretatora ponadprzeciętnych umiejętności.

Interpretator uniósł głowę i spojrzał na chłopaka badawczo.

- Poeta? – zapytał interpretator.

- Początkujący – odpowiedział kudłaty, uciekając wzrokiem.

- A z czym konkretnie pan do mnie przychodzi?

- Trochę nie mam odwagi…

- Może niech pan spróbuje wyrecytować? Będzie panu łatwiej, a potem skoczę do spiżarki po słoik ogórków.

- Galop suchotnika

 

Magiczny świecie dymiących czajników

i cerat w fantazyjne kratki

gdzie światło pada na kawałki podłogi

a plamy zmieniają się w baśniowe postaci

 

widać twarze wyimaginowanych przyjaciół

na pegazach z okruchów po maślanych ciastkach

ale bez tych wszystkich męczących pytań typu

czy był wczoraj stolec

 

Interpretator ponadprzeciętnych umiejętności westchnął głęboko, wpatrzony w jeden punkt, gdzieś nad głową kudłatego chłopaka.

Ilość odsłon: 1126

Komentarze

wrzesień 16, 2017 16:28

Nienaganne. Też jestem uzależniony od słowa - poeta, jednak staram się go nie nadwyrężać, ale i tak występuje tutaj na portalu w moim ostatnim wierszu "Intensywnie patrząc na dłoń". Błąd jest taki, że czcionka jest inna, tam większa, niżej mniejsza, możesz poprawić. Wyrażam opinie pozytywną. Pozdrawiam.

wrzesień 16, 2017 07:11

Mój nieżyjący już wuj pił kwas ogórkowy na kaca.
Poprawiłabym Ci coś, nie noś urazy:
"Interpretator uniósł głowę i spojrzał na chłopaka badawczo.

- Poeta? – zapytał interpretator."
zapisałabym tak:
Interpretator uniósł głowę i spojrzał na chłopaka badawczo. (myślnik) Poeta? (myślnik) zapytał.

Pisze myślnik, bo w telefonie mam tylko dywiz, a nie o niego chodzi. Zapisane w taki sposób pozwala uniknąć powtórzenia, jednocześnie informując, kto aktualnie mówi.

Sam wiersz kojarzy mi się ze starością. Tekst mi się podobał. Wydaje mi się, źe mówi o szykaniu igły w stogu siana, podczas kiedy rozwiązanie jest przed oczami.
Pozdrawialska M



wrzesień 15, 2017 23:45

No tak :(

wrzesień 15, 2017 23:08

Różne liście są ale brakuje, moim skromnym zdaniem, kopru, chrzanu i kilku ząbków czosnku.

wrzesień 15, 2017 22:03

Dziękuję Joanno,

Tomku, a może to był krytyk, a nie krytykant? No wiesz... taki, co wskazuje drogę i z kim można się czasem napić ogórkowego kwasu:)

wrzesień 15, 2017 21:37

Interpretator ponad przeciętnych umiejętności kojarzy mi się mocno pejoratywnie. To ktoś w rodzaju krytyka, tak czytam, chociaż nie musi mieć wiele wspólnego z poezją. I on cokolwiek zobaczył ? Budowę?
Pozdrawiam.

wrzesień 15, 2017 20:44

Powiem, że:
pięknie zaczytałam się

Pozdrawiam