Portal Poemax jest prowadzony we współpracy ze stowarzyszeniem Salon Literacki

blisko krawędzi przeżarta rdzą rynna

nie jest żadną barierą

przechył grozi każdemu


wrosłam w ciasnotę

w nieustanną litanię do boga bez dna

ze wspólnymi dziećmi

szczoteczką do zębów i lodówką na głodzie


co dzień dokarmiałam szpiegów

z dziada pradziada strojnych

w wielką płytę


trzeba było podpalić ten dom


nadszedł przechył

rdza okazała się wyschniętą krwią

ślady drobnych stóp zatrzaśnięte

na krawędzi stalowych beczek

ciche jak stłamszone bajki


gazety pomodlą się za mnie

imionami moich dzieci









Ilość odsłon: 1177

Komentarze

wrzesień 18, 2017 14:53

Dziękuję raz jeszcze, zostawię "pomodlą".

Konto usunięte

2-32-32-32-32-3

wrzesień 18, 2017 14:46

dobra już zmykam ;) jest dobrze

miłego dnia :*

Konto usunięte

2-32-32-32-32-3

wrzesień 18, 2017 14:45

jutrzejsza prasa, poranna prasa...

Konto usunięte

2-32-32-32-32-3

wrzesień 18, 2017 14:44

jutrzejsze gazety
pomodlą się za mnie
imionami moich dzieci

chyba jednak "pomodlą" jest jak najbardziej na miejscu.

;)

wrzesień 18, 2017 14:28

...miało być "do końca potrzebne (gazety)

wrzesień 18, 2017 14:27

Dziękuję, Pawle. Może masz rację, może gazety nie są do potrzebne, zastanawiam się też nad słowem "pomodlą", miało brzmieć ironicznie, może lepiej byłoby "wyklną".
Ciepło pozdrawiam ;)

Konto usunięte

2-32-32-32-32-3

wrzesień 18, 2017 14:27

źle to powiedziałem :/
to jest świetnie napisany wiersz
fajny pomysł z "przechyłem" i mocna pointa
jestem na tak, choć szukam dziś czegoś innego.




Konto usunięte

2-32-32-32-32-3

wrzesień 18, 2017 14:14

to jest dobry tekst, choć w sumie niezbyt zaskakujący

"pomodlą się za mnie
imionami moich dzieci"

a to jest mega

czytam bez "gazet" tak trochę w oderwaniu od całości...